Jakub Banasiak przed transakcją miał łącznie 2 mln akcji Monnari, stanowiących 6,5 proc. kapitału spółki i dających 7,5 proc. głosów na WZA. W tym 0,7 mln stanowiły akcje imienne (o 2,3 proc. kapitału i 3,9 proc. głosów), a pozostałe 1,3 mln papierów to akcje zwykłe na okaziciela (4,3 proc. kapitału i 3,6 proc. głosów). I to właśnie tę drugą część pakietu Jakub Banasiak przeniósł w ramach darowizny (jest ona warta według obecnego kursu 9 mln zł). Po dokonaniu transakcji pozostały mu walory imienne.
Jakub Banasiak, który jest synem Marka Banasiaka, współtwórcy i prezesa Monnari w latach 2000-2009, poinformował w komunikacie, że w okresie najbliższych 12 miesięcy nie zamierza zwiększać udziału w ogólnej liczbie głosów na walnym zgromadzeniu Monnari.
Zdaniem Marcina Stebakowa, dyrektora działu analiz DM BPS, informacje te są neutralne. - Jednakże biorąc pod uwagę historyczne maksima może ona stanowić czynnik podażowy o umiarkowanym znaczeniu, gdyż kapitalizacja spółki wynosi 399 mln zł (wzrosła w ciągu ostatnich 12 miesięcy o ponad 80 proc., a od początku roku o 28 proc. - red.). Podejrzewamy, że darowizny dokonano na członka rodziny, jednakże nie wiemy na kogo oraz tym bardziej nie znamy intencji podmiotu w związku z przeniesionymi akcjami, których wartość rynkowa opiewa na 17 mln zł - dodał Stebakow.