EBITDA, czyli zysk operacyjny plus amortyzacja Kofoli, zmalał o 3 proc., do niespełna 22 mln zł. Natomiast zysk operacyjny spadł o 13 proc., do 4,9 mln zł.
Kofola tłumaczy, że na jej wyniki w pierwszym kwartale najbardziej wpłynęła skomplikowana sytuacja na rynku polskim oraz to, że firma starała się - nawet pomimo ryzyka niewielkiego spadku wielkości sprzedaży - koncentrować się na podnoszeniu zyskowności.
Bardzo pozytywnym sygnałem jest wzrastająca sprzedaż na Słowacji, a także wyższe o 59 proc. przychody ze sprzedaży zdrowych soków owocowych i warzywnych UGO na rynku czeskim. W pierwszym kwartale integralną częścią grupy Kofola stała się słoweńska marka Radenska, co otworzyło Kofoli drogę do perspektywicznych rynków bałkańskich – podaje Kofola w komunikacie.
- Koncentrujemy się obecnie na tym, aby firma była zyskowna w perspektywie długookresowej. To oznacza, że krótkookresowo niektóre nasze wskaźniki gospodarcze mogą lekko spadać – mówi Jannis Samaras, dyrektor generalny grupy Kofola. - Zyskowność jest dla nas całkowicie kluczowa przede wszystkim dlatego, aby móc nadal przynosić naszym konsumentom innowacje i bardziej zdrowe napoje – dodaje.