W czerwcu LPP wypracowało 461 mln zł przychodów, o 14 proc. więcej niż rok temu. To znacznie lepsza dynamika niż w poprzednich miesiącach, kiedy spółka zwiększała przychody w niskim-jednocyfrowym tempie, chociaż sprzedaż porównywalna znowu prawdopodobnie była ujemna.

Jednak marża brutto na sprzedaży znowu gwałtownie spadła, tym razem o ok. 8 pkt proc., do 51 proc. To efekt kilku czynników: umocnienia dolara, dewaluacji rubla i hrywny, gorszego popytu oraz sporych wyprzedaży towaru, który pierwotnie miał trafić do Rosji, ale gdańska firma zrezygnowała z rozwoju w tym kraju i musi go upłynnić na innych rynkach.

Narastająco od początku roku przychody LPP wzrosły tylko o 8 proc., do 2,29 mld zł. Biorąc pod uwagę powierzchnię handlową, która rok do roku wzrosła o 15 proc. (do 774 tys. mkw.), oznacza to wyraźny spadek sprzedaży porównywalnej w tym czasie.