Aby go zrealizować, konieczne jest przyspieszenie, bo narastająco od początku roku firma zwiększyła obroty tylko o 2,4 proc., do 100 mln zł.

Zdaniem Dariusza Dziubińskiego, analityka Trigon DM, zwiększenie przez Wojasa obrotów o 10 proc. jest wykonalne. – Niższe tempo do tej pory roku wynika z wysokiej bazy w 2014 r., kiedy sporą część wzrostów Wojas odnotował w pierwszym półroczu, a kolejne miesiące były nieco słabsze. Wynika to również ze struktury otwarć nowych sklepów. Prognozujemy, że w całym 2015 r. Wojas zwiększy przychody o 10,1 proc., do 236,9 mln zł i wypracuje ok. 11 mln zł zysku netto. Trzeba jednak pamiętać o wpływie na wynik wyceny kredytu w jenach, którego przeszacowanie przyniosło 1,4 mln zł straty w I kwartale wobec prognozowanych przez nas 0,8 mln zł w całym roku. Z drugiej strony w II kwartale spółka zainkasowała zadatek z nieprzeprowadzonej sprzedaży udziałów w Termach Chochołowskich (ponad 1 mln zł) – dodaje Dziubiński.

Wojas ma kredyt w jenach i zdaniem prezesa, jeśli waluta ta się nie umocni, spółka powinna zanotować lepszy wynik niż w 2014 r. (wtedy było to 8,9 mln zł netto).

Firma widzi spore przesunięcie w kanałach swojej sprzedaży. – Internet wkracza bardzo dynamicznie do handlu detalicznego. Coraz więcej sprzedajemy przez e-sklep, dlatego chcemy stabilizować sieć sprzedaży naziemnej i rozwijać sklep internetowy, chcemy też poprawić system informatyczny zarządzający tym sklepem. Sprzedaż internetowa w 2014 r. stanowiła 6 proc. obrotów, w przyszłym chciałbym, aby doszła do 10–12 proc. – dodaje.

Na koniec tego roku Wojas będzie mieć ok. 160 sklepów w Polsce, czyli mniej więcej tyle samo, ile obecnie. – W tym roku powiększy się nasza sieć w Czechach do sześciu sklepów, na Słowacji na razie pozostaniemy przy dziewięciu. Nadal pracujemy nad otwarciem pierwszych placówek na Węgrzech i w Rumunii. Rozważamy uruchomienie w tym roku pierwszego, testowego sklepu w Niemczech. Mamy trzy oferty lokalizacyjne, salon może powstać we wrześniu – informuje Wojas.