– Uważamy tę nieruchomość za dobre aktywo inwestycyjne, które w przyszłości może przynieść spore profity. Ma atrakcyjne położenie, dogodny dojazd i potencjał do zabudowy. Możemy wyodrębnić kilka działek i na jednej z nich rozważamy budowę nowoczesnego centrum logistycznego – mówi Mirosław Misztal, prezes Monnari.

Spółka o inwestycji poinformowała dopiero teraz. Czy w planie są kolejne nieruchomościowe projekty? – Nie bronimy się przed zarabianiem pieniędzy. Jeśli pojawi się odpowiednia i atrakcyjna okazja, być może z niej skorzystamy – dodaje. Spółka nadal szuka firm odzieżowych do przejęć, na razie prowadzi wstępne rozmowy z kilkoma podmiotami. Zarząd nie wyklucza wypłaty dywidendy z zysku za 2015 r.

Na koniec 2014 r. Monnari miało 121 sklepów o powierzchni 21,2 tys. mkw. (do czerwca sieć zwiększyła się do 134 salonów o powierzchni 22,6 tys. mkw.). Plan na ten rok zakłada zwiększenie powierzchni o 3–4 tys. mkw. netto (czyli po uwzględnieniu zamknięć). Zdaniem zarządu jest wykonany w 40 proc. i nie ma zagrożenia dla jego pełnej realizacji. – W 2016 r. powierzchnia również powinna się zwiększyć o 3–4 tys. mkw. netto. To dość zachowawcze założenie – dodaje Misztal.

Umocnienie dolara, agresywna konkurencja i duża ilość towaru na rynku spowodowały, że marża brutto Monnari w I półroczu spadła do 55,7 proc. z 60,4 proc. rok temu. Czy uda się utrzymać spadek marż? – W dużej mierze będzie to zależało od rynku i popytu. Notujemy spadek odwiedzin galerii handlowych i naszych sklepów. O ile pod tym względem lipiec był w porządku, o tyle w sierpniu mamy spore spadki – wskazuje Misztal. Dodaje, że jeśli nie przeszkodzą czynniki zewnętrzne, spadki marż nie powinny się pogłębić w 2015 r.

Monnari przygotowuje kolejną optymalizację podatkową. Ma polegać na rozpoznaniu aktywa na podatek odroczony w wysokości 21 mln zł (będzie widoczne w wyniku za III kw.). Chodzi o przeniesienie znaków towarowych do spółki zależnej Service Office Sp. z o.o. (wyceniono je na 139,2 mln zł).