Siła przetargowa tych trzech dystrybutorów artykułów elektrotechnicznych, działających jako grupa TAK, jest znacząca. Ich łączne obroty w 2014 r. wyniosły niemal 1,4 mld zł. Razem kontrolują około 20 proc. rynku.
– Konkurujemy ze sobą w niewielkim stopniu, dlatego uznaliśmy, że współpraca może nam przynieść duże korzyści – podkreśla Paweł Jarmużek, prezes A-T.
Grupa najbliższe tygodnie poświęci na ustalenie terminów spotkań z dostawcami. Rozmowy handlowe dotyczące zakupów dla całej grupy mają ruszyć jeszcze w grudniu.
To kolejny krok TIM w stronę redukcji kosztów, po zmianie strategii firmy. Spółka jako pierwsza w branży zrezygnowała z lokalnych hurtowni i magazynów i postawiła głównie na sprzedaż e-commerce. Ta rewolucja wiązała się z ogromnymi kosztami, przez które TIM przez długi czas ponosił dotkliwe straty. Dopiero w III kwartale tego roku, po dziesięciu kwartałach strat, TIM osiągnął dodatnie wyniki finansowe na wszystkich poziomach. – To pokazuje, że wprowadzone przez nas zmiany miały sens – podkreśla Krzysztof Folta, prezes TIM. Zaznacza, że utworzenie grupy TAK przyniesie korzyści każdej z firm. – Razem pokrywamy wszystkie możliwe kanały sprzedaży możliwe do wykorzystania w naszej branży: od detalu poprzez klasyczne oddziały hurtowe po sprzedaż online – zaznacza Folta.
Czy firmy planują w przyszłości połączenie kapitałowe? – Czas pokaże – odpowiadają zgodnie prezesi tych spółek.