Akcje dystrybutorów farmaceutyków notowanych na warszawskim parkiecie znajdują się w tym roku pod presją sprzedających. Od stycznia najmocniej, bo o ponad 20 proc., potaniały udziały Farmacolu. O 10 proc. zmniejszyła się kapitalizacja Pelionu. Najlepiej prezentuje się Neuca, której papiery potaniały o około 2 proc. Należy jednak pamiętać, że portfel składający się z akcji tych spółek (z udziałami po 1/3) w minionym roku pozwolił zarobić prawie 13 proc. Z analiz rynkowych wynika, że rynek hurtu aptecznego w najbliższych latach będzie rósł o około 5 proc. rocznie.
Lider trzyma się mocno
Zdaniem większości analityków faworytem do wzrostu kursu w długim terminie jest Neuca, której akcje w ciągu ostatnich pięciu lat podrożały o ponad 400 proc. Według ostatniej rekomendacji DM PKO BP akcje Neuki są warte 386 zł, co implikuje około 10-proc. potencjał wzrostu kursu.
Wiele wskazuje, że lider na rynku hurtu aptecznego (na koniec I kwartału spółka posiadała 28,3 proc. udziałów) w najbliższym czasie jeszcze powiększy przewagę. Toruńska firma podpisała umowę zakupu hurtowni Intra, która w 2015 r. posiadała 3 proc. udziałów w rynku. Transakcja uzależniona jest od wydania zgody UOKiK. Decyzja w tej sprawie ma zapaść do końca roku. Warunki zakupu nie są znane, jednak według analityków DM PKO BP Intra może zostać przejęta przy wycenie 9 x EV/EBITDA (wartość przedsiębiorstwa do zysku operacyjnego plus amortyzacja). Analitycy spodziewają się, że po przejęciu i restrukturyzacji, która odbędzie się w 2017 r., Neuca będzie w stanie skonsolidować rocznie około 600 mln zł przychodów przy średniej marży netto 1,4 proc., co da około 8 mln dodatkowego zysku netto. W wynikach spółki ma to być widoczne dopiero w 2018 r. Neuca mocno inwestuje również w przychodnie, telemedycynę i badania kliniczne. Ma już 40 przychodni w siedmiu województwach. – W tym roku sprzedaż produktów własnych powinna wygenerować 18 proc. zysku netto. W 2017 r. będzie to około 20 proc. zysku. W kolejnych latach pozytywnie na wyniki będzie wpływał również segment przychodni i badań klinicznych. Szacujemy, że w tym roku spółka na przejęcia przychodni wyda około 40 mln zł. W kolejnych latach inwestycje te powinny być już mniejsze – mówi Adrian Skłodowski, analityk DM PKO PB. Jak zaznacza, przychodnie wygenerują w tym roku około 60 mln zł przychodów i 3 mln zł zysku netto. Spółki z segmentu badań klinicznych i telemedycyny mają zacząć pozytywnie wpływać na wyniki od 2018 r. Według Skłodowskiego dzięki niskiemu zadłużeniu (0,8 x EBITDA) spółka ma potencjał do zwiększania dywidendy. W tym roku spółka przeznaczyła 5 zł dywidendy na akcję, co dało 1,5-proc. stopę.
Ryzykiem pomysły PIS
Inaczej sytuacja wygląda w Pelionie, który w tym roku nie podzielił się zyskiem z akcjonariuszami. Ze względu na wysokie zadłużenie mało prawdopodobna jest również wypłata dywidendy z zysku wypracowanego w tym roku.
Pelion jest właścicielem największej sieci aptecznej w Polsce. Pod marką „Dbam o Zdrowie" ma 581 aptek własnych i 295 franczyzowych. Niedawno PiS zapowiedziało zaostrzenie egzekwowania istniejącego przepisu dotyczącego koncentracji aptek w województwie. – Najczarniejszy scenariusz to sprzedaż 440 aptek, co jednak wydaje się mało prawdopodobne. Najbardziej prawdopodobne wydaje się usztywnienie cen i marży na wyroby medyczne, co może zmniejszyć marże na całym rynku dystrybucji hurtowej nawet o 9–11 proc. – mówi Skłodowski. Ryzykiem dla Pelionu jest również wprowadzenie przepisu „apteka dla aptekarza". Rząd chce, by co najmniej 51 proc. udziałów w aptece należało do osoby z tytułem magistra farmacji. – Blisko 30 proc. przychodów w grupie generowanych jest przez nierentowny segment detaliczny, sieć aptek w Polsce i na Litwie oraz drogerie Natura. Pelion od lat prowadzi proces restrukturyzacji detalu, ale bez oczekiwanych efektów – zaznacza analityk DM PKO BP.