Na warszawskim parkiecie notowanych jest trzech największych dystrybutorów leków: Neuca, Pelion i Farmacol. W czwartek Pelion jako pierwszy z nich opublikuje raport za I półrocze. Zapytaliśmy analityków o to, która spółka z tego grona może zaskoczyć rynek swoimi rezultatami.
Pewna Neuca
Liderem na polskim rynku dystrybucji leków jest Neuca, która od lat postrzegana jest jako najbardziej stabilna i przewidywalna spółka z tego sektora. Eksperci solidarnie przyznają, że wyniki toruńskiej grupy w II kwartale powinny być dobre i przybliżą ją do realizacji celu, jakim jest wypracowanie w całym roku 110 mln zł zysku netto bez zdarzeń jednorazowych. – Wyniki Neuki za II kwartał powinny być zgodne z założeniami inwestorów i analityków. Spółka nie zwykła negatywnie zaskakiwać rynku. Spodziewam się, że w II kwartale Neuca będzie miała 25 mln zł skonsolidowanego zysku netto i 38 mln zł EBITDA – mówi Tomasz Sokołowski, analityk DM BZ WBK. W II kwartale 2015 r. firma miała 21,6 mln zł skonsolidowanego zysku netto i 33,2 mln zł EBITDA. W podobnym tonie wypowiada się Adrian Skłodowski, analityk DM PKO BP. – Spodziewam się, że wyniki Neuki za II kwartał będą płaskie w ujęciu rocznym. Zakładam, że spółka wypracuje 21 mln zł skonsolidowanego zysku netto i 34,5 mln zł EBITDA. Neuca w dalszym ciągu będzie pracowała nad optymalizacją produktów pod marką własną i przejmowała przychodnie – dodaje ekspert. W tym roku Neuca swoją sieć przychodni lekarskich zwiększyła o 26 placówek i zarządza już 48 takimi obiektami. Pod koniec lipca Piotr Sucharski, prezes Neuki informował nas, że do końca roku na przejęcia przychodni spółka może jeszcze przeznaczyć 15–20 mln zł. Firma poszerza też ofertę leków pod marką własną. – W tym roku marki własne wygenerują 100 mln zł przychodów i 20 mln zł zysku netto. Segment przychodni może osiągnąć 60 mln zł przychodów i 3 mln zł zysku netto. W kolejnych latach te części biznesu w jeszcze większym stopniu będą wpływały na wyniki. Rezultatom w 2017 r. mogą ciążyć koszty związane z inwestycjami w telemedycynę i badania kliniczne – twierdzi analityk DM PKO BP.
Sylwia Jaśkiewicz, analityczka DM BOŚ spodziewa się, że grupa w II kwartale miała 23 mln zł zysku netto oraz 36 mln zł EBITDA.
Wyniki Pelionu zagadką
Dużo większą niewiadomą są wyniki Pelionu, a zdania analityków co do rezultatów nieco się różnią. Tomasz Sokołowski prognozuje, że wyniki grupy będą słabsze niż przed rokiem, kiedy zysk netto wyniósł 4,9 mln zł, a EBITDA 29,4 mln zł. Szacuje, że Pelion w II kwartale wypracował 4 mln zł zysku netto i 26 mln zł EBITDA. Oprócz części hurtowej spółka posiada również największą w Polsce sieć aptek Dbam o Zdrowie. Należy jednak pamiętać, że ta część biznesu nadal nie jest rentowna. Sylwia Jaśkiewicz spodziewa się, że spółka pokaże wyniki podobne do tych przed rokiem. – Obniżyłam cenę docelową dla akcji Pelionu, jednak podniosłam rekomendację do „kupuj" z ceną docelową 61 zł. Mam nadzieję zobaczyć poprawę wyników w segmencie detalicznym. Jeżeli będzie ona widoczna już w II kwartale, który sezonowo jest słaby, to wyniki w IV kwartale powinny być istotnie lepsze niż przed rokiem – twierdzi. Lepszych rezultatów niż przed rokiem spodziewa się natomiast Adrian Skłodowski, który szacuje 7,2 mln zł zysku netto i 29,8 mln zł EBITDA. – Spółka walczy o zwiększenie sprzedaży w części detalicznej, co przekłada się na niższe marże. Wzrost wyników w segmencie detalicznym odbędzie się kosztem utraty marż w hurcie – zaznacza.
Milczący Farmacol
Dużą niewiadomą są również rezultaty Farmacolu, który nie komunikuje się z rynkiem. W II kwartale ubiegłego roku grupa miała 33,9 mln zł zysku netto i 38,3 mln zł EBITDA. – Ze względu na wysoką bazę wyniki będą w ujęciu rocznym słabsze. Spodziewam się 29 mln zł zysku netto i 35 mln zł EBITDA. Wydaje się, że Farmacol ma strategię koncentracji na kosztach. Nie jest też wykluczone, że obsługuje najbardziej ryzykowną część rynku hurtu aptecznego – mówi analityczka DM BOŚ. Słabszych wyników spodziewa się również ekspert DM BZ WBK. Szacuje 18 mln zł zysku netto i 20 mln EBITDA.