W środę papiery ASM Group, notowane dotychczas na NewConnect, zadebiutowały na głównym parkiecie. Po południu walory drożały aż o 36,2 proc., do 3,3 zł, windując wartość rynkową spółki do 188,2 mln zł. Przeprowadzce nie towarzyszyła emisja akcji.
– Wierzę, że przeniesienie notowań akcji oraz realizacja naszych strategicznych planów, które będą miały wpływ na polepszenie wyników w przyszłości, przełożą się na większe zainteresowanie inwestorów – mówi Adam Stańczak, prezes ASM Group. Pozyskanie kapitału na giełdzie to jedna z możliwych dróg rozwoju. Zarząd holdingu, który tworzą podmioty zależne specjalizujące się w świadczeniu kompleksowych usług wsparcia sprzedaży i outsourcingu, zapowiada bowiem akwizycje oraz ekspansję zagraniczną.
ASM Group to 12. tegoroczny debiutant i jednocześnie szósta spółka, która zmieniła rynek notowań.
Rozmowy trwają
– Naszym celem jest rozwój grupy kapitałowej i osiągnięcie pozycji jednego z największych podmiotów w Europie, oferującego kompleksowe usługi wsparcia sprzedaży – zapewnia Stańczak. W realizacji planu mają pomóc przejęcia, których kilka spółka ma już za sobą. – Obecnie jesteśmy na etapie rozmów z kolejnymi podmiotami – ujawnia Stańczak. – Przed podjęciem decyzji o zakupie przeprowadzone zostaną wnikliwe analizy, które wykażą, na ile opłacalna będzie taka inwestycja. Teraz nie jestem w stanie wskazać dokładnego terminu realizacji.
Spółka pracuje dla ponad 600 klientów, wśród których są światowe koncerny, takie jak Nestle, LG czy PepsiCo, ale także polskie przedsiębiorstwa pokroju Mespeksu i Atlasa. – Nasz biznes jest silnie zdywersyfikowany zarówno po stronie rozwiązań, jak i klientów, z którymi mamy stałe umowy. W naszej działalności opieramy się na trwałych relacjach z klientami i długoterminowej współpracy – tłumaczy Stańczak. Mimo że ASM Group nieustannie zwiększa bazę kontrahentów, to wciąż działa na zaledwie dwóch rynkach: polskim i włoskim.