Nawet o ponad 11 proc., do 6,67 zł, drożały w środę akcje spółki Gobarto (do niedawna PKM Duda). Kurs wystrzelił po tym, jak Cedrob, do którego należy 66 proc. walorów tej spółki, ogłosił wezwanie na brakujący mu 34-proc. pakiet.
Premia skusi?
– Uznaliśmy, że kupno pozostałych akcji Gobarto i delisting (wycofanie z giełdy – red.) spółki będzie najkorzystniejszym rozwiązaniem dla wszystkich stron – komentuje Andrzej Goździkowski, prezes Cedrobu oraz przewodniczący rady nadzorczej Gobarto.
Według niego w obecnych warunkach rynkowych skłonność inwestorów giełdowych do niezbędnego dokapitalizowania spółki na większą skalę jest ograniczona. Tymczasem Cedrob przygotowuje dla Gobarto szeroko zakrojony, kilkuletni plan inwestycyjny, szacowany na kilkaset milionów złotych. Chce rozwijać m.in. fermy tuczowe i zarodowe, a także rozwinąć i zintegrować łańcuch dostaw, w tym w obszarze pasz.
– Jako inwestor branżowy i długookresowy wiemy, że możemy zapewnić Gobarto rozwój i pogłębić integrację w ramach naszej grupy – zaznacza prezes Cedrobu. – Akcjonariusze mniejszościowi są natomiast w sposób naturalny nastawieni na inne cele, takie jak chociażby szybsze zyski czy wypłata dywidendy – dodaje Goździkowski.
Aby zachęcić ich do sprzedaży niemal 9,5 mln akcji, Cedrob zdecydował się na premię cenową w pierwszym okresie składania zleceń, czyli od 30 listopada do 16 grudnia. Będzie płacił wtedy za walory spółki 6,7 zł za sztukę. To 9,7 proc. powyżej ich trzymiesięcznej średniej ceny rynkowej. Od 17 grudnia do końca zapisów planowanego na 16 stycznia 2017 r. cena wyniesie 6,15 zł. W poprzednich dwóch wezwaniach, w 2014 i 2015 r., Cedrob płacił za akcje spółki 7,4 zł za sztukę.