Zrzeszeni udziałowcy mają łącznie ponad 20 proc. kapitału Sfinks Polska.
Prezes też chce do rady
Porozumienie akcjonariuszy Sfinks Polska, posiadających łącznie 20,3 proc. akcji, chce, by na zaplanowanym na 30 lipca walnym zgromadzeniu spółki wybrano członków rady nadzorczej, głosując oddzielnymi grupami. „(...) w celu zapewnienia wykonywania praw korporacyjnych akcjonariuszy wobec spółki, w tym zwiększenia efektywności wpływu wszystkich akcjonariuszy spółki na czynności nadzorcze, akcjonariusze uznali, że konieczne jest skorzystanie z uprawnień (...) oraz podjęcie przez nadzwyczajne walne zgromadzenie spółki, w tym zakresie, odpowiednich uchwał. Wybór członków rady nadzorczej spółki oddzielnymi grupami pozwoli na uwzględnienie w jej składzie siły głosu poszczególnych akcjonariuszy spółki" – czytamy w uzasadnieniu do uchwały na walne zgromadzenie. W składzie porozumienia udziałowców znalazło się siedem podmiotów: JMM, Smart Lease, Top Growth Equities, Howell Estates East, Top Consulting, Krystyna Leszczyńska i Robert Dziubłowski. Ten ostatni jest członkiem obecnej rady nadzorczej.
Największym akcjonariuszem Sfinksa dotąd był obecny prezes Sylwester Cacek, posiadający blisko 16,5 proc. kapitału zakładowego. Wśród głównych udziałowców jest m.in. Quercus TFI z pakietem 6,02 proc. akcji. Fundusze Quercusa przekroczyły próg 5 proc. w akcjonariacie restauratora na początku tego roku.
Przypomnijmy, że pod koniec czerwca Cacek złożył ze skutkiem na 30 lipca (tj. z dniem, na który zwołane zostało nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Sfinksa) rezygnację z pełnienia funkcji prezesa zarządu oraz z członkostwa w zarządzie restauratora. „Pan Sylwester Cacek wskazał jednocześnie, że powyższe związane jest z zamiarem ubiegania się przez niego o stanowisko członka rady nadzorczej Sfinks Polska" – przekazano wówczas.