Wartość sprzedaży Grupy Amica wyniosła w pierwszym kwartale 686,5 mln zł, co oznacza 1 proc. wzrostu r./r. O 4,3 proc. wzrósł zysk brutto na sprzedaży, a EBITDA spadła 3 proc. do 41,8 mld zł.
Firma wyjaśnia, że ze względu na pandemię koronawirusa w Europie o 1,3 mln zwiększony został odpis na zapasach, a w kosztach finansowych wzrosły o 1,9 mln r./r. oczekiwane straty należności. Inne zaburzające kwartalne wyniki zdarzenia to rozwiązanie rok temu rezerw aktualizujących wartość magazynu co dało 1,1 mln zł, co dodatkowo zaburza porównanie rok do roku na poziomie EBITDA czy zysku brutto.
Kwartał, biorąc pod uwagę pandemię koronawirusa, wypadł i tak dobrze. Branża największe kłopoty miała w kwietniu, wtedy też Amica miała przestój w pracy fabryki, złożyła też wniosek o dofinansowanie w ramach tarczy antykryzysowej w związku ze skróceniem czasu pracy i spadkiem sprzedaży.
– W kwietniu było ponad 25 proc. spadku i mogliśmy go w związku z tym złożyć. Pomoc dotyczy trzech miesięcy, za dwa miesiące 7 mln zł już wpłynęło, w czerwcu oczekujemy jeszcze 3,5 mln zł. W sumie spółka otrzyma około 11 mln zł wsparcia – mówi Michał Rakowski, członek zarządu Grupy Amica ds. finansowych i personalnych.
Jednak w maju spółka widzi już oznaki ożywienia, choćby na rynku polskim, francuskim czy w krajach skandynawskich, stabilna jest sytuacja w Niemczech. Zamrożone są nadal rynki wschodnie, w Rosji dopiero wprowadzane są pierwsze etapy otwierania gospodarki. Wysyłki sprzętu odbywają się już w miarę normalnie, zakład we Wronkach także już od jakiegoś czasu pracuje.