Największy krajowy dystrybutor części samochodowych wypracował rekordowe 12 mld zł przychodów ze sprzedaży. To wynik o ponad 33 proc. lepszy niż rok wcześniej. W samym grudniu grupa odnotowała ponad 34-proc. wzrost. Motorem poprawy był utrzymujący się popyt na części samochodowe, czemu dodatkowo sprzyjał kryzys półprzewodnikowy, ograniczający podaż nowych samochodów. Co istotne, spółka skorzystała z możliwości przerzucania rosnących kosztów surowców i transportu na klientów, co pozytywnie przekłada się na rentowność jej biznesu.
Jak wyglądają perspektywy na 2022 r.? – Wyniki sprzedaży za grudzień napawają optymizmem na kolejne miesiące. Spodziewam się dobrej sprzedaży, choć utrzymanie tempa wzrostu przychodów w całym 2022 r. wydaje mi się trudne z uwagi na bardzo wysoką bazę. Jednak nawet przy niższej dynamice w przychodach i wyższych kosztach pracowników (presja inflacyjna) zysk ma szanse utrzymać się na imponującym poziomie, choć obecnie zakładałabym spadek marży operacyjnej rok do roku – przewiduje Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ.
Zwraca uwagę, że popyt na zamienne części samochodowe jest wysoki, stymulowany cały czas przez import samochodów używanych i trudności z dostępem do nowych. – Spółka rośnie bardzo dynamicznie nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Widać, że Inter Cars znacząco umocnił swoje udziały i powinien być tego beneficjentem w bieżącym roku – dodaje.
W całym 2021 r. przychody spółek dystrybucyjnych operujących na kilkunastu zagranicznych rynkach w regionie zwiększyły się rok do roku o 39 proc., natomiast sprzedaż w kraju zanotowała wzrost o 25 proc. W dalszym ciągu Polska pozostaje najważniejszym rynkiem grupy (stanowi 45 proc. jej obrotów), choć jego znaczenie maleje. Efektowne tempo wzrostu Inter Carsu zostało docenione przez inwestorów. Przez ostatnich 12 miesięcy kurs akcji firmy zwyżkował o ponad 70 proc. JIM