"Mimo, że sąd ogłosił upadłość spółki 5 listopada i na początku grudnia musieliśmy zwolnić ok. 100 osób z ok. 200-osobowej załogi, nadal produkujemy. Jesteśmy przekonani, że warto kontynuować produkcję. Szukamy kontrahenta, który przejmie masę upadłościową firmy" - powiedział prezes Kaz-Rometu. Według niego na pogarszającą się sytuację finansową Kaz-Rometu wpłynęło m.in. załamanie polskiego rynku motoryzacyjnego, problemy polskiego producenta rowerów, który odbierał większość łańcuchów, wytwarzanych w Poznaniu oraz obecność na rynku podróbek wyrobów Kaz-Rometu. "Zamówienia na łańcuchy rozrządu do fiatów seicento i cinquecento spadły o ok. 40 proc. Rynek kompletów rozrządu jest poza tym zarzucony podróbkami. Według naszych obliczeń tylko co drugi wyrób sygnowany naszym znakiem jest przez nas produkowany" - stwierdził Niemir. Według niego tegoroczne obroty spółki wyniosą ok. 7,5 mln zł i będą o 4,5 mln zł niższe niż przed rokiem. Kaz-Romet jest zadłużony. Same główne wierzytelności spółki - wobec ZUS i urzędu skarbowego wynoszą ok. 2 mln zł. "Próbowaliśmy restrukturyzować spółkę - oddaliśmy część dzierżawionej powierzchni właścicielom i chcieliśmy zredukować zatrudnienie, jednak koszty tej redukcji były dla nas zbyt duże" - wyjaśnił prezes Kaz-Rometu. Dodał, że zarząd spółki złożył wniosek o ogłoszenie upadłości, gdy długi firmy dochodziły do wartości jej majątku. Spółka złożyła też do prokuratury doniesienia o podrabianiu jej wyrobów. Jak powiedział Niemir postępowanie w tej sprawie prowadzi prokuratura w Rybniku. Kaz-Romet powstała po prywatyzacji poznańskiego Rometu w 1998 roku. Romet kupiła Globe Expo Polska, spółka kontrolowana przez Kaz?a Jackowa, Amerykanina polskiego pochodzenia, który wcześniej zajmował się eksportem wyrobów Rometu do USA.
(PAP)