Rocznie towarzystwa zbierają 200 mld USD składek

W 2000 r. wpływy ze składek brytyjskich towarzystw asekuracyjnych wyniosły 137 mld funtów (200 mld USD), przy czym ponad trzy czwarte z nich pochodziło z ubezpieczeń życiowych i emerytalnych. W Wielkiej Brytanii działa ponad 800 firm ubezpieczeniowych, zarówno tych macierzystych, jak i zagranicznych, posiadających na Wyspach swoje odziały.

Publikacja: 26.02.2002 08:40

Dwa główne segmenty rynku ubezpieczeniowego - ubezpieczenia na życie i emerytalne - stawiają Wielką Brytanię na pierwszym miejscu w Europie, a w skali światowej - na trzecim (po Japonii i USA). Nieco inaczej sytuacja wygląda pod względem ubezpieczeń majątkowych i wypadkowych, gdzie na Starym Kontynencie Wielka Brytania ustępuje Niemcom, co równocześnie daje jej czwartą pozycję na świecie.

W brytyjskich firmach ubezpieczeniowych zatrudnionych jest obecnie 340 tys. osób. Oznacza to, że w całym sektorze finansowym na Wyspach co trzecia osoba pracuje w ubezpieczeniach. Firmy asekuracyjne odpowiadają też za ok. 20% inwestycji na londyńskiej giełdzie, a dziennie wypłacają 225 mln funtów z tytułu realizacji zobowiązań z umów ubezpieczeń na życie i emerytalnych oraz 41 mln funtów odszkodowań związanych z ubezpieczeniami majątkowymi i wypadkowymi.

W 2000 r. w Wielkiej Brytanii działało ponad 800 firm ubezpieczeniowych. Nie oznacza to jednak, że były to tylko rodzime instytucje. W tej grupie znalazły się również podmioty zagraniczne, które otrzymały zezwolenie na prowadzenie działalności ubezpieczeniowej w tym kraju. Spośród wszystkich firm ubezpieczeniowych działających na brytyjskim rynku, ponad 600 wyspecjalizowało się w tradycyjnych ubezpieczeniach majątkowych i wypadkowych. 165 podmiotów zajmowało się tylko ubezpieczeniami emerytalnymi i na życie, 60 instytucji zaś świadczyło pełen zakres usług ubezpieczeniowych.

Wiele segmentów brytyjskiego rynku asekuracyjnego charakteryzuje dość wysoka koncentracja, np. w ubezpieczeniach motoryzacyjnych aż 85% rynku należy do zaledwie dziesięciu podmiotów. Podobnie jest w innych ubezpieczeniach majątkowych, gdzie czołowa dziesiątka zdobyła również ponad 81% rynku. Nieco inna sytuacja jest natomiast w ubezpieczeniach życiowych i emerytalnych, gdzie największych dziesięciu graczy musi zadowolić się tylko nieco ponad 60-proc. udziałem w rynku.

CGNU - największy

ubezpieczyciel

na Wyspach

Największym ubezpieczycielem na Wyspach Brytyjskich jest koncern CGNU. Powstał on w 2000 r. z połączenia dwóch potentatów tej branży - CGU (Commercial Union) i Norwich Union. Instytucja ta oferuje pełen zakres usług asekuracyjnych. Ponadto prowadzi też inną, zakrojoną na szeroką skalę, działalność finansową, dotyczącą m.in. obsługi maklerskiej czy usług ubezpieczeniowych dla najzamożniejszych klientów.

CGNU działa praktycznie na wszystkich największych rynkach światowych. Grupa obecna jest także w Polsce, prowadząc towarzystwa ubezpieczeń życiowych i majątkowych oraz towarzystwo emerytalne. Na przełomie I i II kwartału tego roku działalność rozpocznie również towarzystwo funduszy inwestycyjnych polskiej grupy CGNU.

Grupa CGNU, której kapitalizacja na londyńskiej giełdzie sięga obecnie 18,3 mld funtów, zatrudnia prawie 73 tys. osób. W 2000 r. łączne dochody CGNU wyniosły 40,1 mld funtów. Wpływy ze składek netto sięgnęły natomiast 27,2 mld funtów, przy czym firma wypłaciła odszkodowania na łączną kwotę 26,1 mld funtów. Nie mogła się ona jednak pochwalić zyskiem, notując w 2000 r. stratę w wysokości 1,7 mld funtów.

Innym liczącym się towarzystwem ubezpieczeniowym w Wielkiej Brytanii jest Royal & Sun Alliance. Podobnie jak CGNU, specjalizuje się on niemal we wszystkich usługach asekuracyjnych. Firmę tę charakteryzuje duża aktywność na rynkach zagranicznych. Obecna jest w 50 krajach, w tym również na największym na świecie rynku amerykańskim, gdzie pod szyldem Orion Capital oferuje m.in. ubezpieczenia pracownicze i motoryzacyjne. Kapitalizacja Royal & Sun Alliance wynosi obecnie 4,5 mld funtów. Firma zatrudnia ponad 51 tys. osób. W 2000 r. wpływy netto ze składek wyniosły 11,6 mld funtów. W tym czasie towarzystwo wypłaciło odszkodowania na łączną kwotę 10,3 mld funtów. Na koniec 2000 r. spółka zanotowała stratę netto w wysokości 14 mln funtów.

Wpływy ze składek

a wypłaty świadczeń

Roczne wpływy ze składek brytyjskich ubezpieczycieli sięgnęły w 2000 r. 137 mld funtów (ok. 200 mld USD). Jeśli chodzi o tzw. tradycyjne usługi asekuracyjne, to aż 7,6 mld funtów wpływów netto ze składek osiągnął sektor ubezpieczeń motoryzacyjnych. Jednak łączne wydatki tych firm, włączając w to również wypłaty odszkodowań, były o 1 mld funtów większe i wyniosły 8,6 mld funtów. W przypadku ubezpieczeń majątkowych i wypadkowych wpływy ze składek sięgnęły natomiast 13 mld funtów, wobec 14 mld funtów łącznych wydatków.

Zdecydowanie największe wpływy netto ze składek wypracowały firmy wyspecjalizowane w ubezpieczeniach życiowych i emerytalnych. Wyniosły one w 2000 r. 116 mld funtów, podczas gdy łączne wydatki tych instytucji sięgnęły 82 mld funtów. Biorąc pod uwagę poszczególne segmenty tego rynku, wpływy z ubezpieczeń życiowych wyniosły 39 mld funtów. Na indywidualne ubezpieczenia emerytalne w 2000 r. Brytyjczycy wydali 19 mld funtów, natomiast tzw. grupowe ubezpieczenia emerytalne (m.in. polisy wykupywane przez firmy dla pracowników) pochłonęły składki w wysokości 54 mld funtów. Z kolei wpływy związane z różnego rodzaju rentami sięgnęły 300 mln funtów.

Z drugiej strony kwota, jaką towarzystwa ubezpieczeniowe musiały wypłacić w 2000 r. z tytułu ubezpieczeń emerytalnych, wyniosła 49 mld funtów. 31 mld funtów kosztowały natomiast realizacje zobowiązań z tytułu ubezpieczeń życiowych, a 800 mln funtów - wypłaty rent.

Inwestycje

brytyjskich

ubezpieczycieli

Większość czołowych brytyjskich towarzystw ubezpieczeniowych nie koncentruje się tylko na prowadzeniu działalności ubezpieczeniowej na rynku macierzystym. Aż jedna piąta łącznych wpływów ze składek tych instytucji, czyli ponad 35 mld funtów, pochodziła z działalności zagranicznej. Asekuratorzy z Wysp specjalizowali się za granicą przede wszystkich w ubezpieczeniach życiowych i emerytalnych i z tego tytułu pozyskali w 2000 r. składki w wysokości 20,4 mld funtów. Natomiast 14,8 mld funtów pochodziło z ubezpieczeń majątkowych i wypadkowych. Łączna kwota byłaby jeszcze wyższa, gdyby doliczyć wpływy, jakie generuje z zagranicznych ubezpieczeń grupa Lloyd's, będąca największym na świecie ubezpieczycielem żeglugowym.

Koncerny asekuracyjne w Wielkiej Brytanii, poza pozyskiwaniem wpływów ze składek, źródeł dodatkowego kapitału chętnie szukają w inwestycjach. W 2000 r. sięgnęły one 1,15 bln funtów. Najchętniej towarzystwa lokowały środki w akcje na londyńskiej giełdzie. W 2000 r. przeznaczyły na ten cel 390 mld funtów. Ocenia się, że łącznie koncerny tej branży posiadały na koniec 2000 r. jedną piątą akcji spółek notowanych na tamtejszym parkiecie. Z kolei w akcje spółek notowanych na giełdach zagranicznych firmy te zainwestowały 145 mld funtów, a w brytyjskie aktywa rządowe (m.in. obligacje) 146 mld funtów. W nieruchomościach brytyjscy ubezpieczyciele ulokowali 61 mld funtów, a w zagraniczne obligacje rządowe - 49 mld funtów

Co ubezpieczają

Brytyjczycy?

Okazuje się, że Brytyjczycy najchętniej kupują ubezpieczenia wyposażenia mieszkań. W 2000 r. aż 75% tamtejszych gospodarstw domowych zdecydowało się na wykupienie takich polis. Rocznie przeciętny mieszkaniec Wielkiej Brytanii wydawał na ten cel 132 funty. Z kolei 61% gospodarstw domowych zdecydowało się na ubezpieczenie budynków mieszkalnych. Wydatki na te polisy pochłaniają rocznie średnio 158 funtów.

Dużą popularnością cieszą się również ubezpieczenia motoryzacyjne, choć trzeba pamiętać, że w tym przypadku niektóre polisy posiadacze samochodu muszą wykupić obowiązkowo. Niemniej z tego rodzaju asekuracji skorzystało w 2000 r. 67% brytyjskich gospodarstw domowych, wydając na ten cel średnio 370 funtów.

Więcej niż połowa Brytyjczyków (55%) korzysta też z ubezpieczeń na życie. Na ten cel średnio przeznaczają oni 911 funtów rocznie. Natomiast najwięcej, bo aż 1707 funtów rocznie, wydają Brytyjczycy na indywidualne ubezpieczenia emerytalne. Z takiej możliwości skorzystało jednak tylko 16% gospodarstw domowych. Z kolei tylko 9% Brytyjczyków korzysta z ubezpieczeń medycznych, przeznaczając rocznie na tego rodzaju polisy 608 funtów.

Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego