Przeprowadzone przez nas badania rynku potwierdziły potrzebę istnienia biura informacji gospodarczej - powiedział Mirosław Dzięgielewski, dyrektor regionu wschodniego Krajowego Rejestru Długów BIG. Dostępem do listy dłużników najbardziej zainteresowani są operatorzy telefoniczni, sieci kablowe, firmy leasingowe oraz przedsiębiorcy, którzy z opóźnieniem otrzymują zapłatę za swoje towary.
- Do tej pory dłużnik pozostawał anonimowy. Oprócz wierzyciela często nikt nie wiedział o jego zobowiązaniach. Teraz ten problem zostanie rozwiązany - zapewnia dyrektor Dzięgielewski. Przedstawiciele biura powołują się na sukces niemieckiej SCHUFY, podobnej instytucji, która posiada informacje o 59 milionach dłużników.
System BIG będzie gromadził i udostępniał informacje o nierzetelnych przedsiębiorcach i konsumentach. Oni natomiast będą mogli sprawdzić, kto i kiedy szukał danych na ich temat.
Dostęp do rejestru będzie możliwy za pomocą internetu i telefonów komórkowych. Wcześniej jednak podmiot chcący korzystać z systemu, będzie musiał podpisać z BIG umowę i opłacić miesięczny abonament (250 zł). Dopisanie dłużnika do systemu będzie bezpłatne, natomiast uzyskanie informacji na temat konkretnego podmiotu ma kosztować 2,50 zł. Obecnie KRD BIG podpisuje umowy z przedsiębiorcami. Zajmuje się tym 4 tys. specjalnie zatrudnionych pracowników.
Twórcy systemu KRD BIG zapewniają, że jest on w pełni bezpieczny. Jest też specjalnie chroniony przed zamieszczaniem nieprawdziwych informacji. Ale jeśli komuś udałoby się je umieścić, musi się liczyć z karą w wysokości 30 tysięcy zł. Poza tym, podmiot dopisujący do rejestru informacje o dłużniku musi go o tym wcześniej powiadomić.