SKOK-i wygrywają niskimi kosztami

W ciągu ostatnich lat spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe (SKOK) zyskały na znaczeniu. Bardzo szybko rośnie liczba nowych placówek, wartość depozytów i udzielonych pożyczek. Ten sukces zawdzięczają niskim kosztom, które pozwalają oferować klientom lepsze warunki niż w bankach komercyjnych.

Publikacja: 20.08.2003 09:26

Obecnie blisko 800 tysięcy osób jest już członkami SKOK--ów. Jeszcze na koniec 2000 roku liczba ta była o połowę mniejsza. W Polsce działa ponad 100 spółdzielczych kas, które dysponują siecią blisko 1100 oddziałów. Liczba placówek rośnie bardzo szybko. W porównaniu np. z 1998 rokiem jest ona czterokrotnie wyższa. - Uważam, że SKOK-i w najbliższych latach będą nadal dynamicznie się rozwijać - mówi Jacek Wyrobek z zarządu SKOK Piast.

Mniej zamożni klienci

Jednym z powodów tej ekspansji jest to, że SKOK-i skoncentrowały się na specyficznej grupie klientów. - Kluczowe są dla nas osoby o niskich dochodach, wymagające najprostszych usług i produktów, rachunków oszczędnościowych, pożyczek i przelewów. Dużą część stanowią ludzie, którzy do tej pory nie mieli kontaktu z usługami bankowymi - podkreśla Wiktor Kamiński, wiceprezes Krajowej SKOK.

Wzrost znaczenia SKOK-ów widać po zwiększającej się wartości depozytów i udzielonych pożyczek. Według danych Krajowej SKOK, na koniec pierwszego półrocza wartość depozytów osiągnęła ponad 2,5 mld zł, a pożyczek ponad 1,8 mld zł. To dwa razy więcej niż w roku 2000, a pięć razy więcej niż w 1998 r.

- Minimalizacja kosztów z pewnością przyczynia się do sukcesu SKOK-ów. Na uruchomienie nowego oddziału wydajemy kilka razy mniej niż banki. Otwierają one placówki w atrakcyjnych miejscach i obiektach, co sporo kosztuje. My wybieramy najtańsze lokalizacje - mówi prezes W. Kamiński. Placówki SKOK często są otwierane w budynkach należących do zakładów pracy czy organizacji, które są współtwórcami kas. - Wszystkie nasze placówki pracują na jednej platformie informatycznej, którą zajmuje się zależna od nas firma H&S. Badania nad produktami prowadzimy wspólnie z innymi kasami, mamy jednolite procedury, część osób pracuje społecznie. To wszystko znaczne obniża koszty - dodaje.

Aby mieć dostęp do oferty SKOK-u, należy wcześniej stać się jego członkiem, czyli wykupić udział. Dodatkowo dochodzą do tego jednorazowe opłaty, np. wpisowe. Na ogół jest to nie więcej niż 100 zł. Kasy na ogół działają w lokalnych społecznościach - ich członkowie często są skupieni wokół jednego stowarzyszenia, wspólnoty czy związku zawodowego. Daje to dużą wiedzę o ich sytuacji, co ułatwia np. ocenę ryzyka kredytowego. A to oznacza dalsze oszczędności - na systemach informatycznych czy personelu, który w bankach odpowiada za wiarygodność kredytową klientów. Mając znacznie niższe koszty działalności, mogą sobie pozwolić na atrakcyjniejsze oprocentowanie.

Oferta

bardziej konkurencyjna

W porównaniu z bankami, SKOK-i oferują mniej różnorodne produkty i usługi. Jednak oferta szybko jest poszerzana. Oprócz lokat, pożyczek i rachunków, SKOK-i oferują swoim klientom karty płatnicze, przelewy oraz dostęp do konta za pomocą internetu. Pojawiają się również pierwsze bankomaty. Już niebawem w największej z kas będzie można wziąć kredyt hipoteczny.

SKOK-i oferują także atrakcyjne oprocentowanie. Dla przykładu, odsetki od półrocznej lokaty wynoszą w nich 5,8-6%, a w bankach komercyjnych - średnio 3-4%. Znacznie wyższe jest także oprocentowanie rachunków rozliczeniowo-oszczędnościowych - wynosi ono w SKOK-ach średnio 4%, podczas gdy w wielu bankach komercyjnych jest to mniej niż 0,5%. Tylko koszt pożyczek w SKOK-ach jest zbliżony do oferty banków - średnio jest to 15-16%.Banki jednak nie obawiają się konkurencji ze strony SKOK-ów. - W naszym przekonaniu oferta SKOK-ów nie stanowi zagrożenia dla dużych banków uniwersalnych, ponieważ jest ona skierowana do specyficznej grupy klientów. SKOK-i znalazły dla siebie odpowiednią niszę rynkową i z powodzeniem uzupełniają ofertę banków komercyjnych - mówi Jacek Balcer, rzecznik prasowy BPH PBK.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku