Prowadzone od półtora roku przez posłankę do Izby Gmin Ann Abraham dochodzenie ma wyjaśnić, czy kłopoty ubezpieczyciela (na skutek których kilkaset tysięcy posiadaczy polis na życie EL utraciło oszczędności) były częściowo spowodowane błędami w nadzorze ubezpieczeniowym. Jeśli okaże się, że odpowiednie instytucje mogły, lecz na skutek swej nieudol-

ności nie zapobiegły popadnięciu EL w zapaść finansową, część zobowiązań odszkodowawczych względem właścicieli polis przejdzie na brytyjski Skarb Państwa. Specjaliści mówią nawet o kwocie miliarda funtów.

"Prowadzone przeze mnie śledztwo rozwieje wiele wątpliwości narosłych wokół sprawy Equitable Life" - czytamy w liście A. Abraham do posłów Izby Gmin. "Jego wyniki ujrzą światło dzienne już za kilka miesięcy".

- Wierzymy, że opublikowanie raportu Ann Abraham da podstawy do wypłaty należnych nam odszkodowań - powiedziała Liz Kwantes z Equitable Life Help Group, organizacji skupiającej poszkodowanych w aferze EL.

Śledztwo Ann Abraham obejmuje instytucje, które do 2001 r. pełniły funkcje kontrolne w sektorze, a więc - Ministerstwo Finansów, Ministerstwo Przemysłu i Handlu oraz rządowy Departament Ubezpieczeń. Ten ostatni stał się przedmiotem krytyki po opublikowaniu w marcu tzw. raportu lorda Penrose?a. Działający na zlecenie rządu biegły rewident oraz sędzia sądu gospodarczego, w podsumowaniu blisko dwuletniego śledztwa napisał, iż "Departament Ubezpieczeń był beztroski w ocenie sytuacji Equitable Life, przez co jego działania okazały się nieskuteczne".