Sekcja 404
a sprawa Polska
Jak już wspomniałem na wstępie, wymogom Sekcji 404 SOA podlegają zarówno podmioty amerykańskie (US registrants) oraz podmioty zagraniczne, w tym polskie zarejestrowane w SEC jako "foreign private issuers".
Kolejną grupą spółek, które w mniejszym lub większym zakresie zobowiązane będą do spełnienia wymogów Sekcji 404, są spółki zależne wyżej wymienionych podmiotów. W ich przypadku zakres prac związanych z zapewnieniem zgodności z wymogami Sekcji 404 jest najczęściej określany przez kierownictwo spółki matki i zależny w głównej mierze od tego, w jakim stopniu polski podmiot jest istotny dla grupy.
Problemy w realizacji projektów doprowadzenia do zgodności z wymogami Sekcji 404 przez podmioty działające w Polsce nie różnią się zbytnio od tych opisanych wcześniej w odniesieniu do podmiotów amerykańskich. Czynnikiem, który działa dodatkowo na niekorzyść podmiotów polskich (podobnie jak innych podmiotów podlegającym wymogom SOA działających poza USA) jest fakt, że przepisy te jako "obce" regulacje pochodzące z innego kraju postrzegane są jako w znikomym stopniu dotyczące polskich spółek i nie mają priorytetu, który projektom tym nadawany jest w Stanach Zjednoczonych.
Nie należy zapominać o tym, że nad przepisami mającymi na celu poprawę ładu korporacyjnego oraz zaostrzenie wymogów w zakresie kontroli wewnętrznych pracują także inne kraje: we Francji obowiązuje już "Financial Security Bill", a Komisja Europejska opublikowała propozycję "Dyrektywy na temat harmonizacji wymogów przejrzystości informacji o emitentach, których papiery wartościowe są dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym" (Directive on the harmonisation of transparency requirements with regard to information about issuers whose securities are admitted to trading on a regulated market). Można się także spodziewać, że w wyniku niedawnych wydarzeń związanych z włoskim koncernem Parmalat, działania legislacyjne w tym zakresie, w Europie, zostaną jeszcze nasilone, a wymagania wobec spółek mogą zostać znacznie podniesione, zbliżając się do poziomu określonego w SOA. Skutkiem tych działań może być objęcie w niedługim czasie podobnymi wymaganiami znacznie większej liczby podmiotów także w Polsce.
Istnieje też pewna grupa spółek europejskich, które podjęły wyzwanie zapewnienia zgodności z ustawą, pomimo że nie mają takiego wymogu, a czynią to jedynie dla poprawienia swojej reputacji w oczach inwestorów. Niewykluczone że tendencja ta ulegnie nasileniu w niedalekiej przyszłości, kiedy coraz większa grupa spółek zobowiązanych do spełnienia wymogów SOA oraz ich jednostek zależnych notowanych na rynkach europejskich będzie w stanie wykorzystać fakt zgodności z wymogami jako jasny sygnał dla inwestorów świadczący o jakości kontroli wewnętrznej w spółce i tym samym zapewnić sobie "przewagę konkurencyjną" nad pozostałymi jednostkami.
Zapewnienie co do jakości kontroli wewnętrznych może mieć przełożenie nie tylko na wartość notowań i ocenę inwestorów, ale także na koszt kredytu poprzez ocenę agencji ratingowych i ryzyka kredytowego przez banki komercyjne.
To w jakim stopniu i jak szybko ocena efektywności kontroli wewnętrznej stanie się dobrą praktyką w Polsce, zależy oczywiście od tego, w jakim stopniu czynniki te będą brane pod uwagę przy analizie spółek.
20 lat więzienia i 5 milionów USD kary
O tym, jak poważnie legislator traktuje sprawę odbudowania zaufania inwestorów do rynków finansowych oraz jak
istotną rolę w tym zakresie przypisuje Ustawie, może świadczyć surowość kar przewidzianych za jej nieprzestrzeganie. Sekcja 906 Ustawy przewiduje kary do 20 lat więzienia i do 5 milionów USD za niezgodne z prawdą
poświadczenie rzetelności sprawozdań finansowych przez dyrektora naczelnego (Chief Executive Officer)
i dyrektora finansowego (Chief Financial Officer).
Ustawa Sarbanesa-Oxley?a to najistotniejsza zmiana
od czasów Security Exchange Act z 1934 r.
Autor to
starszy menedżer
w dziale optymalizacji wyników
w Pricewaterhouse-
-Coopers.