TIM, walczący o pozycję numer jeden w Polsce w dystrybucji materiałów elektrotechnicznych, zapowiada, że kolejnym etapem jego rozwoju będzie wejście na rynki zagraniczne. - Do końca 2008 r. chcemy być największym dystrybutorem w Europie Środkowowschodniej poza Rosją - mówi Krzysztof Folta, prezes TIM-u. - Najwcześniej za granicę wejdziemy w 2007 r. - dodaje. Nie chce zdradzić, które dokładnie rynki go interesują, ani rozwijać kwestii ekspansji. Wskazuje tylko, że osiągnięcie pozycji numer jeden wymaga wzrostu obrotów do poziomu 150 mln euro, czyli około 600 mln zł. Na ten rok spółka planuje 300 mln zł. Oznacza to, że chce podwoić obroty w ciągu dwóch lat. Wydaje się, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest więc zakup firmy za granicą, choć prezes mówi, że rozpatrywane jest też rozwijanie działalności od podstaw. Głównymi konkurentami TIM-u będą koncerny Hagemeyer, Sonepar oraz Rexel. Dwa pierwsze działają też w Polsce. Hagemeyer ma u nas spółkę Elektroskandia, a Sonepar - Alfę-Elektro, która dotychczas była największym dystrybutorem na naszym rynku.
Walne zgromadzenie akcjonariuszy TIM-u uchwaliło m.in., że 5 mln zł z zysku za ubiegły rok, który wyniósł 15,2 mln zł, przeznaczone będzie na dywidendę. Daje to 0,25 zł na akcję, przy czym w zeszłym roku firma wypłaciła już w formie zaliczki 0, 13 zł. Dniem ustalenia prawa do dywidendy będzie 25 lipca, a jej wypłata nastąpi 8 sierpnia. Akcjonariusze zaakceptowali też program motywacyjny dla kluczowych pracowników firmy, który ma przynieść oszczędności w kosztach osobowych. Według szacunków spółki wyniosą one około 2,2 mln zł w latach 2007-2009 (1 mln zł w 2007 r.; 700 tys. zł w 2008 r. oraz 500 tys. zł w 2009 r.). Wybrani pracownicy (ponad 10 proc. zatrudnionych), w latach 2007-2009, zamiast premii, będą mogli otrzymać w sumie 620 tys. warrantów subskrypcyjnych. Uprawniać będą do objęcia takiej samej liczby akcji po cenie 1 zł. Zamiana warrantów na akcje będzie możliwa od 2009 r. do 2011 r. i skutkować będzie rozwodnieniem kapitału zakładowego o około 1 proc. w poszczególnych latach. Obecnie kapitał TIM-u dzieli się na 20, 38 mln akcji. W 2009 r., po zamianie warrantów, będzie to 20,59 mln walorów, w 2010 r. - 20,8 mln, a w 2011 r. - 21 mln. Warranty zostaną przydzielone pod warunkiem, że TIM w danym roku wypracuje zysk operacyjny na poziomie co najmniej 90 proc. z poprzedniego roku.
Szacując oszczędności, prezes Folta przyjął cenź akcji
TIM-u na poziomie 15 zł na koniec tego roku i jej roczny wzrost o około 20 proc. w kolejnych latach. DM AmerBrokers w rekomendacji "trzymaj" z 31 maja wycenił walory firmy na 14,1 zł. Wczoraj kurs TIM-u wzrósł o 0,7 proc., do 13,7 zł.