Cena miedzi już na krawędzi

Prognozy analityków zapowiadają w kolejnych miesiącach stopniowy spadek notowań miedzi. W drugiej połowie przyszłego roku mają znaleźć się poniżej 6 tys. USD za tonę

Publikacja: 11.12.2006 09:48

Natomiast w transakcjach terminowych z terminem wygaśnięcia w połowie przyszłego roku handluje się miedzią po cenach przekraczających 7 tys. USD. Kształt krzywej obrazującej ceny miedzi w transakcjach z terminami realizacji w kolejnych miesiącach wyraźnie zmienił się w porównaniu z sytuacją z wiosny tego roku. W połowie maja miedź była tym droższa im termin dostawy był bliższy. Obecnie praktycznie bez względu na to, czy dostawa nastąpi w perspektywie miesiąca czy 12 miesięcy ceny są identyczne. Z jednej strony można to tłumaczyć niższymi notowaniami metalu niż ponad pół roku temu, z drugiej trudno w tym nie dopatrywać się zmiany na bardziej optymistyczne zapatrywań inwestorów w porównaniu z tym, co obserwowaliśmy nie tylko w czasie wiosennego szczytu, ale również w poprzednich latach. Wtedy również ceny miedzi były tym niższe im dostawa wypadała w dalszej przyszłości.

Spekulanci grają na zniżkę

Obraz zachowań inwestorów uzupełnia statystyka otwartych pozycji na kontraktach terminowych i opcje na miedź na amerykańskiej giełdzie Comex. Dane Commodity Futures Trading Commission, instytucji nadzorującej handel derywatami w USA, wykazują rosnącą skłonność spekulantów do gry na zniżkę cen miedzi. Od kwietnia tego roku liczba otwartych krótkich pozycji przewyższa w coraz większym stopniu liczbę długich pozycji. Średnio w ostatnich 4 tygodniach (do 5 grudnia) różnica sięgała aż 17,8 tys. sztuk i była największa od jesieni 2002 r., czyli momentu kiedy rozpoczynała się hossa. Decyzje tej grupy inwestorów w ostatnich latach zbiegały się z kierunkiem ruchu cen miedzi. Jednocześnie uwagę zwraca systematyczny spadek liczby otwartych pozycji na instrumentach pochodnych na ten metal. W listopadzie 2005 r. było ich ponad 119 tys. sztuk, teraz mniej niż 70 tys. To pokazuje, że duża część zwyżki, jakiej byliśmy świadkami w pierwszych miesiącach tego roku była napędzana nie świeżymi środkami, a decyzjami inwestorów zamykających krótkie pozycje. W sporej części mogli to być inwestorzy wykorzystujący instrumenty pochodne do zabezpieczania się przed ryzykiem spadku kursu. Taka sytuacja jest charakterystyczna dla końcowych faz hossy.

Duża przewaga krótkich pozycji nad długimi w portfelach spekulantów sugeruje zakończenie w niedługim czasie trwającej przez ostatnie miesiące na rynku miedzi tendencji bocznej. Albo działania tej grupy inwestorów doprowadzą rzeczywiście do trwalszej zniżki, co pozwoli zrealizować zyski ze strategii wdrażanej przez ostatnie miesiące. Albo pojawią się czynniki stawiające pod znakiem zapytania skuteczność takich decyzji. To skłoniłoby do zmiany strategii i ponownej gry na zwyżkę.

Zapasy rosną,

ale są wciąż niskie

Zachętą dla spekulantów do oczekiwania spadku ceny miedzi jest załamanie na amerykańskim rynku nieruchomości i trwające w tamtejszej gospodarce schłodzenie koniunktury gospodarczej. To ma poprawić relacje między popytem i podażą. W poprzednich latach ogromne zapotrzebowanie owocowało gwałtownym spadkiem zapasów. Teraz stopniowo się odbudowują, choć i tak pozostają na bardzo niskim poziomie. Na giełdzie londyńskiej wynoszą 166,4 tys. ton, na amerykańskiej giełdzie Comex 32,2 tys. ton. Na początku tego roku było to odpowiednio 89,6 tys. ton oraz 4,4 tys. ton. Licząc od początku lat 90. zapasy w Londynie wynosiły średnio 374,9 tys. ton.Jednym z ważniejszych źródeł popytu na miedź są Chiny. Stopniowo jednak zwiększa się produkcja tego metalu w Państwie Środka. W początkach 2004 r. wynosiła ok. 125 tys. ton, teraz zbliżyła się do 250 tys. ton. To blisko połowa produkcji w Chile. W tym kraju od półtora roku produkcja utrzymuje się na niezmienionym poziomie. Jednocześnie jednak problemem jest obniżająca się jakoś wydobywanego surowca oraz rosnące koszty produkcji, co może oddziaływać na możliwości dodatkowej podaży na rynku.

Gospodarka
Estonia i Polska technologicznymi liderami naszego regionu
Gospodarka
Piotr Bielski, Santander BM: Mocny złoty przybliża nas do obniżek stóp
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku