W 2006 roku za rekordowymi zyskami amerykańskich spółek nie podążał proporcjonalnie wskaźnik wzrostu wypłacanych dywidend.
Z raportu opublikowanego przez Standard & Poors wynika, że w mijającym roku wielkie korporacje nie grzeszyły hojnością. Zaledwie 295 spółek wchodzących w skład indeksu S&P 500 podniosło dywidendy. W 2005 roku było ich 306. Mniej korporacji (zaledwie sześć) zdecydowało się na rozpoczęcie wypłacania dywidend. W każdym z lat 2004 i 2005 po dziesięć firm zaczynało dzielić się zyskami z inwestorami.
Z raportu S&P wynika, że ogólna suma wypłacanych dywidend wzrosła w mijającym roku o 11 proc., co jest historycznie bardzo dobrym wynikiem, ale wciąż gorszym od 13-proc. wzrostu z 2005 r. - Spółki wciąż dość bojaźliwie decydują się na wypłaty - uważa Howard Silverblatt z S&P.
Wielu analityków widzi w tym zjawisku przejaw szerszego trendu. Zyski amerykańskich spółek stanowiły w 2006 r. najwyższy odsetek dochodu narodowego USA od 1947 r., podczas gdy pensje i wynagrodzenia pracowników - najniższy od 60 lat (zaledwie 51,4 proc. PKB). Wielkie firmy zdecydowanie wolą wykupować własne akcje, niż przekazywać zarobki inwestorom. Według danych S&P, w tym roku grupa 500 największych korporacji przeznaczy na wykup akcji 437 miliardów dolarów (ponaddwukrotnie więcej niż w 2004 r.), podczas gdy na dywidendy "tylko" 246 mld USD.
Wyrównywanie się krzywej wypłacanych dywidend jest także konsekwencją wielkiego boomu, który rozpoczął się w 2003 r., kiedy Kongres obniżył maksymalną stopę opodatkowania tych instrumentów finansowych z 38 proc. do 15 proc. Już w pierwszym roku obowiązywania nowych przepisów połowa spółek z indeksu S&P 500 podwyższyła dywidendy, a 21 firm zaczęło je wypłacać po raz pierwszy. - Większość korporacji, które mogły zareagować na nowe prawo podatkowe, już to zrobiła. W tym roku rynek zaczyna się normalizować - komentuje w "USA Today" obecny trend Richard Sherry, analityk funduszu Rising Dividends. Innym powodem spadku dynamiki wzrostu dywidend jest zwalniająca gospodarka USA. W IV kwartale zyski firm mają zwiększyć się o 9 proc., w porównaniu z 22-proc. wzrostem w III kwartale i po 18 kolejnych kwartałach dwucyfrowej dynamiki. Wobec takich perspektyw wiele spółek woli zachować ostrożność.