O ponad 7 proc. rósł w trakcie środowej sesji kurs właściciela sieci restauracji Sphinx i Chłopskie Jadło. Na zamknięciu papiery łódzkiej spółki wyceniono na 50,5 zł, po wzroście o 5,2 proc. To efekt ogłoszenia przez firmę strategii rozwoju do 2011 roku. Jakie są plany? Ambitne. - Na koniec 2006 roku mieliśmy, łącznie z Chłopskim Jadłem, 96 restauracji. Planujemy, że za pięć lat będzie ich 320 - zapowiada Michał Seider, wiceprezes łódzkiej spółki.
Rozwój organiczny...
Sfinks zapowiada, że ekspansja firmy znacząco przyspieszy. W trakcie najbliższych pięciu lat będzie się odbywała w kilku kierunkach. Po pierwsze, łódzka spółka ma koncentrować się na restauracjach z segmentu "casual dining" - czyli na sztandarowych placówkach Sphinx. Firma szacuje, że przeciętne wydatki każdego klienta w tej restauracji wynoszą 40 zł. Z obecnych 88 sieć ma się rozrosnąć do 225 placówek na koniec 2011 roku (w tym 41 zostanie otworzonych w kilkunastu krajach).
Druga kwestia to należące do segmentu "premium" i przejęte w ubiegłym roku restauracje Chłopskie Jadło (klienci wydają w nich średnio 100 zł). Ze względu na specyfikę tych restauracji giełdowa firma nie zamierza wychodzić z nimi za granicę. Wzrost ich liczby będzie znacznie wolniejszy - z 8 na koniec 2006 roku do 25 placówek za pięć lat.
...oraz przejęcia