Notowania producenta hydrauliki rosły wczoraj trzeci dzień z rzędu przy wzmożonych obrotach. Akcje podrożały o 32,1 proc., do 40,3 zł, a właściciela zmieniło ponad 10 proc. kapitału. W poniedziałek i wtorek z rąk do rąk przeszło odpowiednio 4,7 i 5,1 proc. wszystkich walorów. Większość papierów znajduje się w rękach menedżerów przedsiębiorstwa. Najwyraźniej run na akcje Ponaru to spekulacyjna gra drobnych inwestorów.
- Nie znam przyczyn, które powodują wzrost notowań. Nie planujemy publikacji przełomowych komunikatów - komentuje Arkadiusz Śnieżko, prezes Ponaru.
W zeszłym roku Hydrotor, giełdowy konkurent Ponaru, próbował przejąć kontrolę nad spółką. - Ten projekt jest już za nami - twierdzi Wacław Kropiński, prezes Hydrotoru.
Przejęcia nie tak prędko
W połowie listopada Ponar zapowiadał ambitną - i szybką - rozbudowę grupy kapitałowej. W końcówce zeszłego roku chciał przejąć pakiety kontrolne w dwóch przedsiębiorstwach. Na celowniku są m.in. producent hydrauliki specjalistycznej i wytwórca urządzeń pneumatycznych. Wygląda jednak na to, że akcjonariusze muszą jeszcze poczekać na komunikaty o powiększeniu grupy. - Prace nad tymi projektami trwają. Niestety, jesli che się to dobrze zrobić, potrzebny jest czas - tłumaczy prezes Śnieżko.