Niemal wszystkie istotne dane makroekonomiczne publikowane ostatnio przez GUS odbiegały od oczekiwań rynku. W większości przypadków odchylenia można tłumaczyć niedoszacowaniem wpływu czynników jednorazowych.
Wyraźne spowolnienie tempa wzrostu produkcji przemysłowej można wytłumaczyć mniejszą liczbą dni roboczych w grudniu ub.r. Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że po wyeliminowaniu czynników o charakterze sezonowym produkcja wzrosła o 10,5 proc. rok do roku, a jej średnia dynamika w IV kwartale utrzymała się na dwucyfrowym poziomie. Grudniowe dane można zatem traktować jako przejściowe odchylenie od trendu.
Podobnie było z dynamiką płac w przedsiębiorstwach. Istotne znaczenie miało w tym przypadku przesunięcie terminu wypłat premii w niektórych sektorach. Ten sam czynnik był przyczyną listopadowego odchylenia wynagrodzeń w dół. Przeciętne tempo wzrostu płac w IV kwartale wyniosło 5,5 proc. i było zbliżone do tego z III kwartału. Można oczekiwać, że będzie ono oscylować wokół tego poziomu również w kolejnych miesiącach.
Warto jednak zauważyć, że zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w grudniu o 0,2 proc. w porównaniu z listopadem (czynnik sezonowy powoduje z reguły niewielki spadek miesiąc do miesiąca o tej porze roku), a jego dynamika r./r. przyspieszyła do 4,1 proc. W pewnej mierze może to być rezultat ciepłej zimy, dzięki czemu nie doszło do ograniczenia aktywności firm budowlanych. Dane świadczą jednak o silnym popycie na pracę.
Pewną konsternację budzi niska inflacja, jeżeli wziąć pod uwagę tempo wzrostu PKB, silną konsumpcję oraz spadek bezrobocia, skutkujący wysoką dynamiką płac i rosnącymi jednostkowymi kosztami pracy. Dynamikę cen towarów i usług konsumpcyjnych utrzymującą się poniżej dolnej granicy widełek przyjętych za cel NBP w dużej mierze zawdzięczamy sytuacji na światowych rynkach ropy. W IV kwartale ub.r. cena baryłki zniżkowała o blisko 20 proc. w porównaniu z poziomami z początku III kwartału. Odbiło się to na cenach paliw na rynku krajowym, które począwszy od września, skutkują ujemną dynamiką r./r. kosztów transportu. Trzeba jednak pamiętać o tym, że przywrócenie akcyzy na paliwa najprawdopodobniej zniweluje wpływ niskich cen ropy, począwszy od lutego. Na ograniczenie grudniowej inflacji wpłynął zaskakujący jak na tę porę roku spadek cen żywności o 0,3 proc. m./m.