Przybywa wrogów i kłopotów Telekomunikacji Polskiej

Narodowy operator twierdzi, że ponosi straty przez regulatora rynku. Spór zaostrza się. Tymczasem analitycy uprzedzają, że wejście do Polski rosyjskiej firmy telekomunikacyjnej należącej do koncernu Sistema jest możliwe i może zagrozić TP

Publikacja: 09.02.2007 06:06

Akcje Telekomunikacji Polskiej potaniały wczoraj najmocniej od kilku dni. Powodów było kilka.

Kolejna odsłona sporu z UKE

Przed południem TP wysłała na rynek jednoznaczny komunikat - jej konflikt z Urzędem Komunikacji Elektronicznej narasta. Operator ogłosił, że wycofał z UKE trzy projekty ofert przedstawione do akceptacji, które miały wejść w życie w kwietniu. Spółka podjęła taką decyzję, bo urząd opublikował je na swoich stronach internetowych, zanim jeszcze je zatwierdził. Ułatwił tym samym zadanie konkurencji (TP, ze względu na swoją pozycję z 30-dniowym wyprzedzeniem musi przedstawiać cenniki regulatorowi do akceptacji).

Liczą straty

Według Kornelii Mathea, dyrektora dywizji usług dla domu, spółka może ponieść w związku z tym spore straty. Jak duże - na razie nie wie. Mają wynikać m.in. z kosztów wdrożenia systemów elektronicznych. - Poza tym TP - tłumaczyła K. Mathea - uniemożliwia się konkurencję na zasadach fair play. - Wysłaliśmy pismo do urzędu o wyjaśnienie zaistniałej sytuacji, by chronić nasze tajemnice handlowe. Dysponujemy analizą prawną mówiącą, że nie ma podstaw dla takich praktyk (jak publikacja na stronach www - red.). Zakładamy, że uda nam się z UKE wypracować model współpracy - mówił Przemysław Kurczewski, dyrektor centralnego departamentu ds. relacji regulacyjnych.

UKE: TP mataczy

Prezes UKE, Anna Streżyńska, uznała zachowanie TP za "kolejną próbę powstrzymania działań na rzecz przejrzystości rynku telekomunikacyjnego". - Jest to następne matactwo ze strony Telekomunikacji. Już od roku publikujemy na stronie urzędu informacje o cenniku. Zaznaczam, że "nie wywieszamy" samego cennika, tylko dane bez parametrów biznesowych - mówiła agencjom PAP i Reuters. Wyjaśniła, że urząd publikuje dane na podstawie wyroku sądu. Mówił on, że konkurencji powinny być przekazywane pełne informacje. - UKE i tak złagodził to postanowienie i podajemy dane okrojone - dodała A. Streżyńska. Jacek Kalinowski, rzecznik TP, zaznaczał, że spółka nie ma nic przeciwko zamieszczaniu jej ofert na stronach UKE, ale dopiero wówczas, gdy urząd je zaakceptuje. Pytany, czy TP nie wiedziała, że UKE zamieści projekty oferty w internecie, odparł, że zdarzało się to, ale traktowano to jako "wypadki przy pracy".

Rosjanie zagrożeniem

Kursem TP mogły zachwiać też doniesienia "Parkietu", że rosyjski koncern Sistema, właściciel m.in. największego operatora komórkowego MTS, może zacząć inwestować w Polsce. Przedstawiciele koncernu zapewnili, że w tej chwili nie trwają żadne rozmowy na ten temat, jednak nie wykluczyli tego w przyszłości. DB Securities rozesłało do inwestorów ostrzeżenie, pisząc, że to zła informacja dla TP, a MTS mógłby zagrozić jej pozycji. Analitycy DB w Rosji nie wykluczyli ekspansji koncernu w Polsce.

Komentarz

Tomasz

Jerzyk

analityk DM BZ WBK

Trudno podać jedną przyczynę spadku cen akcji Telekomunikacji Polskiej. Indeksy giełd światowych tracą co prawda, ale nie tyle co polski rynek. Papiery TP przewodzą grupie przecenionych akcji.

Właściwie już w środę widać było ich pewną słabość na tle indeksu.

Spółka obecnie jest pewną

enigmą. W moim odczuciu kurs

firmy może zmierzać do poziomu 22-22,5 zł. Pewien wpływ na spadek ceny papierów mogą mieć deklaracje Netii, która chce umocnić swoją pozycję m.in. na rynku szerokopasmowego

internetu właśnie kosztem TP.

Kurs może nie nadążać za rynkiem

Już od połowy października ub.r. drożejące akcje TP

były - obok walorów banków - jedną z sił napędowych zwyżki indeksu WIG20.

Od 24 października kurs TP podskoczył do ostatniego szczytu (z 1 lutego) aż o 34,2 proc. W tym samym czasie WIG20 zyskał 12,5 proc. Chociaż wczorajsza silna korekta o 2,1 proc. nie zapowiada jeszcze definitywnego zakończenia trendu wzrostowego, to szanse na to, by notowania TP długo zachowywały się lepiej niż rynek, są niewielkie. Relatywna siła akW poprzednich latach akcje TP wypadały co najwyżej przeciętnie na tle rynku. W ub.r. podrożały o 4,8 proc., podczas gdy WIG20 poszedł w górę o 24,5 proc. Niewiele zapowiada, by sytuacja ta nie miała się powtórzyć także i w tym roku z uwagi na mało zadowalające wyniki finansowe. Po ostatniej publikacji rezultatów za IV kw. ub.r. skonsolidowany

12-miesięczny zysk na akcję TP spadł z 1,57 zł do 1,49 zł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy