To nie koniec wojny nerwów w Stalexporcie

Czy uchwała wtorkowego NWZA pozwoli w końcu włoskiej firmie Autostrade przejąć kontrolę nad Stalexportem? NFOŚiGW i jego spółka zależna rozważają jej zaskarżenie

Publikacja: 16.02.2007 06:59

Przedwczorajsze NWZA katowickiej spółki uchwaliło emisję dla inwestora strategicznego - włoskiej firmy Autostrade (jej udział wzrośnie z 21,7 do 50 proc.). Chociaż spowoduje to, że do kasy Stalexportu wpłynie 201 mln zł, a wizja bankructwa firmy zostanie definitywnie oddalona, nie wszyscy są zadowoleni.

Awantura o kasę

Decyzje walnego budzą kontrowersje, ponieważ z głosowania został wykluczony drugi co do wielkości gracz w Stalexporcie - Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (ma 11,4 proc. akcji Stalexportu). Państwowa instytucja od samego początku (lato 2006 r.) nie ułatwiała Włochom przejęcia władzy w Stalexporcie i nie wiadomo było, jak zachowa się na NWZA. Tymczasem od jej głosów zależało przegłosowanie uchwały.

Przeciwko emisji głosował kontrolowany przez Fundusz Bank Ochrony Środowiska, który rozważa zaskarżenie uchwały. Jak się okazuje, BOŚ (ma poniżej 5 proc. akcji Stalexportu) głosował "przeciw" nie tylko w geście solidarności ze spółką matką. - W naszej opinii, uchwała o emisji może być uznawana za sprzeczną z dobrymi obyczajami - mówi Krystyna Forowicz, rzecznik BOŚ. Chodzi o cenę emisyjną (2,25 zł), która jest niemal o połowę niższa od kursu giełdowego (4,85 zł). BOŚ uważa, że godzi to w interesy mniejszościowych akcjonariuszy. - Zarząd podejmie decyzję o zaskarżeniu uchwały po zapoznaniu się z opiniami ekspertów - mówi K. Forowicz.

Fundusz bez głosu

NFOŚiGW nie został dopuszczony do głosowania, ponieważ prowadzący obrady mecenas Andrzej Mikosz (reprezentujący interesy Autostrade) stwierdził, że przedstawiciele inwestora mają źle wystawione pełnomocnictwa.

- Naszym zdaniem, pełnomocnictwo udzielone reprezentantom Funduszu do udziału w walnym nie miało wad prawnych i formalnych - twierdzi Krzysztof Walczak, rzecznik NFOŚiGW, i dodaje, że reprezentanci korzystali z tak samo przygotowanych dokumentów w przypadku poprzednich posiedzeń.

Wtedy A. Mikosz nie sprawdzał tych kwestii. Tłumaczy, że polegał na czynnościach, które podjęli pracownicy Stalexportu, sporządzając listy obecności. - Tym razem postanowiłem dokładnie przyjrzeć się pełnomocnictwom oraz świadectwom depozytowym. Zaznaczam, że nie tylko Fundusz wykluczyłem z wtorkowych obrad - wskazuje A. Mikosz.

Czy NFOŚiGW będzie się starał wykazać przed sądem, że został bezzasadnie niedopuszczony do walnego? To otworzyłoby mu drogę do zaskarżenia uchwały o podwyższeniu kapitału. - Analizujemy sytuację. Na podjęcie decyzji mamy 30 dni - mówi K. Walczak.

O co ta gra?

Bez pieniędzy Włochów Stalexport wkrótce by zbanktutował. Taką tezę zarządu potwierdził niezależny biegły rewident Ernst & Young w raporcie sporządzonym głównie na żądanie Funduszu. W grudniu Autostrade zgodziła się na zwiększenie ceny emisyjnej II transzy z 2 zł do 2,25 zł (co oznacza wzrost wydatku na pakiet ze 180 mln do 200 mln zł). Co ciekawe, NFOŚiGW nigdy nie wystąpił oficjalnie z żądaniem podwyżki.

Trudno też zaprzeczyć twierdzeniu, że to właśnie wejście Autostrade do Stalexportu latem ub. r. spowodowało wzrost kursu giełdowej spółki.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy