Po kilku dniach oczekiwania (konferencję prasową najpierw zwołano, potem odwołano), Jan Kolański podał wreszcie, w jaki sposób zamierza uprościć swoją grupę kapitałową. Do giełdowej Jutrzenki włączy Ziołopex i Kaliszankę.
Czas na przejrzystość
Jan Kolański jest dziś właścicielem Ziołopeksu, który sprzedaje przyprawy i bakalie. Ten z kolei ma ponad połowę akcji Jutrzenki, jednego z największych polskich producentów słodyczy. Ponad rok temu kupił też Kaliszankę, producenta znanych wafelków Grześki. Właściciel jest jednocześnie prezesem wszystkich trzech spółek.
Firmy współpracują już ze sobą na poziomie operacyjnym - np. w dziedzinie dystrybucji, handlują też między sobą półproduktami. Dla akcjonariuszy giełdowej Jutrzenki mogło to być do tej pory niejasne. Wyniki Ziołopeksu i Kaliszanki nigdy nie były publikowane. Trudno więc było ocenić, jak ta współpraca odbija się na Jutrzence. Teraz to się zmieni. - Chcę stworzyć grupę o przejrzystej strukturze własnościowej - deklaruje J. Kolański.
Planowana konsolidacja zakłada, że Jutrzenka wyemituje około 4,7 mln akcji dla J. Kolańskiego (teraz jej kapitał zakładowy dzieli się na 2,6 mln walorów) w zamian za Kaliszankę i Ziołopex. Właściciel deklaruje jednak, że część papierów trafi do pracowników łączonych spółek w ramach programu motywacyjnego. Mimo to pakiet kontrolny pozostanie w jego rękach. Ile akcji będzie w wolnym obrocie? - Chciałbym, żeby akcje Jutrzenki miały odpowiednią płynność i spółka pozostała na giełdzie - zapewnia J. Kolański. Dziś tzw. free float to około 40 proc. kapitału.