Cierpliwości

Publikacja: 20.02.2007 08:58

Sesja zapowiadała się na spokojną. Poniedziałek nigdy nie należał do najaktywniejszych dni tygodnia. Tym bardziej teraz nie można było oczekiwać zbyt dużego obrotu, gdy świętowano za oceanem. Cały świat czekał.

Ceny poważniej zachwiały się jedynie przed południem, by resztę dnia trzymać stały poziom. Pół godziny przed zamknięciem notowań indeks wyznaczył nowe maksimum sesji. Czy potrzeba czegoś jeszcze, by sesję nazwać udaną dla posiadaczy długich pozycji? Tak. Potrzeba, by zamknięcie było równie wysokie. Zaraz po zaliczeniu rekordu ceny obniżyły się. Nie był to poważny spadek, ale zachowanie rynku jak na chwilę pomyślną dla byków nie jest zbyt mocne.

Moc rynku to dylemat dzisiejszej sesji, a także kilku ostatnich miesięcy. Jeśli pojawia się rekord, to rynek zaczyna słabnąć. Popyt aktywny na tyle, by wyciągnąć ceny na nowe szczyty lub bronić przed przełamaniem wsparć w chwili odnotowywania rekordów traci rezon i rynek słabnie. Teoretycznie kolejne rekordy, czy to sesji, czy całej hossy, powinny wzbudzać chęć do dalszego kupna. W końcu trzymanie się trendu jest jedną

z głównych zasad działania na rynku. Tylko jak trzymać się trendu, który trwa już któryś rok

z rzędu? Każdy ma świadomość,

że ta hossa się kiedyś skończy,

a skoro trwa już tak długo, to prawdopodobnie będzie to raczej prędzej niż później. Takie wspólne oczekiwanie na spadek cen 

może sprawić, że ten się nie pojawi tak szybko. Nie ma sensu oczekiwać spadku, skoro najpoważniejsze wsparcia nie są nawet atakowane. Chyba warto poczekać na sygnały faktycznej słabości rynku. Ten nie wydaje się tryskać optymizmem, a popyt nie zmienia każdej oferty ustawionej po stronie "sprzeda".

Niemniej ceny nie spadają - popyt sobie na razie skutecznie z tym radzi, a podaż nie myśli na razie atakować.

Hossa się kończy zarówno

z braku popytu, ale także zwiększonej podaży. Ta w tej chwili duża nie jest. Nie ma komu zbijać cen. Brniemy więc powolutku pod górę, robiąc dwa kroki w przód

i jeden w tył. Rekord i cofnięcie

i znowu rekord i znowu cofnięcie. Kiedyś się to skończy, ale chyba nie warto wyprzedzać tego zdarzenia. Hossa trwa. Od jakiegoś czasu marna to hossa, ale jednak trwa. Czekajmy więc na sygnały jej zakończenia. Cierpliwość

z pewnością się opłaci. Zbyt nerwowe ruchy mogą okazać się kosztowne.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy