Ponad 491 mln zł przychodów, 46 mln zł zysku operacyjnego i 52,9 mln zł zysku netto to wyniki Comarchu w 2006 r. Rezultaty są lepsze odpowiednio o: 11 proc, 68 proc. i 89 proc. niż rok wcześniej.
Biznes się kręci
- Mamy dobrze zdywersyfikowany portfel klientów. Nie jesteśmy uzależnieni od jednej branży, dlatego zastój na rynku zamówień publicznych, w przeciwieństwie do naszych konkurentów, nie dotknął nas tak boleśnie - mówił w piątek Rafał Chwast, wiceprezes Comarchu odpowiedzialny za finanse. Ponad 25 proc. sprzedaży trafiło do sektora telekomunikacyjnego. Tyle samo do finansowego. Sektor publiczny dostarczył 17 proc. obrotów. Rok wcześniej było to aż 30 proc. - W IV kwartale 2005 r. realizowaliśmy duże umowy sprzętowe - dostawy komputerów dla szkół - tłumaczył R. Chwast
Receptą Comarchu na szybki rozwój jest systematyczny wzrost wysokomarżowej sprzedaży własnego oprogramowania i usług. W 2005 r. wpływy z obu źródeł wynosiły ok. 55 proc. przychodów spółki. W ubiegłym roku wskaźnik sięgnął już 65 proc. Krakowska spółka radzi sobie coraz lepiej za granicą. W 2005 r. poza Polską zrealizowała 15 proc. rocznych przychodów. W 2006 r. było to już 20 proc. - ponad 96 mln zł. - Za granicą sprzedajemy głównie usługi i produkty własne, na które udaje nam się pozyskiwać takich klientów jak T-Mobile - zwrócił uwagę wiceprezes.
Kolejny rok wzrostu