Zarząd Elektrociepłowni Będzin (EC Będzin), główny dostawca ciepła dla Zagłębia Dąbrowskiego, planuje podzielić się ubiegłorocznym zyskiem z akcjonariuszami. - Zamierzamy utrzymać dotychczasową politykę dywidendową. Szczegóły podamy w późniejszym terminie - mówi Paweł Orlof, prezes EC Będzin. Z zysku za 2005 rok spółka wypłaciła 1,75 zł na akcję.
Czy dostawca ciepła planuje w tym roku jakieś przejęcia? - Nie jest to wykluczone. Nasz główny inwestor: envia Mitteldeutsche Energie (ma ponad 69 proc. akcji - przyp. red.) będzie aktywny w tym roku na polu akwizycji - informuje prezes Orlof. Może to oznaczać, że EC Będzin jest wciąż zainteresowana prywatyzacją państwowych podmiotów. Na celowniku firmy może się znaleźć PEC Dąbrowa Górnicza (dystrybutor, z którym współpracuje będzińska spółka). EC Będzin zarobiła na czysto w IV kwartale 2006 roku 3,67 mln zł (wobec 2,8 mln zł w analogicznym okresie 2005 roku). Przychody ze sprzedaży wyniosły 28,7 mln zł (33,4 mln zł rok wcześniej).
- Wysoka temperatura w ostatnich miesiącach ubiegłego roku wpłynęła niekorzystnie na nasze wyniki finansowe. Odnotowaliśmy zarówno spadek sprzedaży ciepła, jak i zmniejszoną produkcję energii elektrycznej - wyjaśnia Paweł Orlof. Jego zdaniem, niekorzystna sytuacja w branży utrzymała się także w styczniu.
Jak w takim razie udało się spółce poprawić zyski? - Przede wszystkim udanie sprzedaliśmy niewykorzystany limit uprawnień do emisji dwutlenku węgla (1,47 mln zł). Skupiliśmy się też na windykacji zaległych należności - informuje szef firmy. Prezes Orlof podkreśla, że gdyby nie te działania, rezultaty elektrociepłowni byłyby skromniejsze.
W całym 2006 roku zysk netto dostawcy ciepła wyniósł 6,1 mln zł. To o blisko 0,54 mln zł więcej niż w 2005 roku. Sprzedaż EC Będzin spadła o 2,2 proc. (do 101,6 mln zł). Większy zarobek poprawił wskaźnik cena/zysk dla dostawcy ciepła. Obecnie jego wartość przekracza nieznacznie 18.