Germanos, do niedawna największa sieć sprzedaży usług Polskiej Telefonii Cyfrowej, a dziś własność nowego operatora komórkowego - P4 (sieć Play) - grozi dilerom Ery procesami sądowymi. Z tym, że nie ujawnia, którym.
Jak podał "Puls Biznesu", Grecy zarzucają agentom PTC nieuczciwą konkurencję w postaci prób podkupywania salonów sprzedaży na warunkach odbiegających od rynkowych. Jako pierwszy, jeszcze w tym tygodniu, ma zostać pozwany giełdowy Eurotel.
- Nie podkupywaliśmy żadnych punktów Germanosa - zapewnił Krzysztof Płachta, prezes Eurotelu. Według niego, Germanos nie ma żadnych podstaw, aby pozywać giełdową firmę. Mimo to wczoraj notowania akcji dystrybutora zaczęły dzień od spadków.
Prezes K. Płachta nie zaprzeczył natomiast, że Eurotel przejął kilkanaście sklepów wchodzących do niedawna w skład sieci Mobile Phone Telecom (spółka zależna Germanosa).
- To punkty sprzedaży, których nie łączyła już żadna umowa z PTC - zapewnił. Kłopot polega na tym, że to, czy MPT obowiązuje umowa z PTC, czy też nie, jest kwestią sporną. Komórkowy operator jest zdania, że w lutym wypowiedział MPT umowę ze skutkiem natychmiastowym. Jednak ani MPT, ani Germanos wypowiedzenia nie uznają.