- Akcje Dominetu będą przejmowane przez belgijski Fortis. A to oznacza, że wyniki Dominet Banku nie będą wprost konsolidowane z wynikami Fortis Banku Polska - mówi Jan Bujak, prezes FBP. Niektórzy inwestorzy spodziewali się, że dochody Dominetu powiększą bilans polskiej filii belgijskiej grupy.

Te spekulacje były jednym z powodów ponadstuprocentowego wzrostu notowań FBP w drugiej połowie minionego tygodnia. Kurs wzrósł z ok. 130 zł do niemal 400 zł (w ostatnich dniach spadał, wczoraj za akcję płacono już niecałe 300 zł).

- Na podstawie przejściowych wahań kursu nie można wyciągać zbyt daleko idących wniosków, należy poczekać, jak będą one ewoluowały w dłuższym okresie - odpowiada prezes Bujak, pytany o to, jak ocenia skok notowań kierowanego przez siebie banku.

Innym powodem ubiegłotygodniowego wzrostu kursu polskiego Fortisu były nadzieje inwestorów, związane z planami wejścia na rynek ubezpieczeniowy. Najwyraźniej te plany również nie będą miały wpływu na wyniki Fortis Bank Polska. - Przedsięwzięcie to koordynuje Fortis Insurance, czyli ramię ubezpieczeniowe Fortis - mówi Jan Bujak.

Prezes nie chce powiedzieć, w jaki sposób inwestor strategiczny zmniejszy swój udział w FBP. Belgowie zobowiązali się do tego wobec Komisji Nadzoru Bankowego. Obiecali też, że przez co najmniej 10 lat Fortis Bank Polska będzie notowany na warszawskiej giełdzie. W tej chwili mają ponad 99 proc. akcji polskiej filii. Za dwa lata ten udział ma spaść do 85-90 proc. - O naszej decyzji w tej materii będziemy oficjalnie informować w późniejszym terminie - ucina Jan Bujak.