Punkt ciężkości regionu przesuwa się na południe

Inwestycje bezpośrednie w krajach Europy Środkowo-Wschodniej wciąż rosną. Nie wszędzie jednak tempo wzrostu jest takie samo. Rękawicę tradycyjnym liderom rzuciły Rumunia i Bułgaria

Publikacja: 08.06.2007 08:21

77 miliardów euro napłynęło do krajów wschodniej części naszego kontynentu w 2006 r. Jak prognozuje prestiżowy wiedeński Instytut Ekonomicznych Studiów Porównawczych (WIIW), inwestycji o bardzo zbliżonych rozmiarach możemy się spodziewać w tym roku. Tyle że udział poszczególnych gospodarek regionu dość szybko się zmienia.

W ciągu ostatnich lat Rosja i kraje Grupy Wyszehradzkiej mogły się koncentrować na rywalizowaniu o zagraniczny kapitał między sobą. Wydaje się jednak, że czasy te należą do przeszłości. W 2006 roku aż 26 proc. wszystkich inwestycji w regionie przyciągnęły Bałkany. I według prognoz WIIW, udział ten na pewno nie zmaleje w ciągu bieżących dwunastu miesięcy. Przewidywania te potwierdzają ostatnie doniesienia o rosnącym zaangażowaniu w Rumunii, Bułgarii czy Serbii gigantów w rodzaju Immoeastu, TriGranitu czy FCC.

Kto zyskuje, kto traci

Drobiazgowe wyliczenia austriackich ekspertów potwierdzają: inwestycje ogółem w ośmiu państwach regionu, które w 2004 r. przystąpiły do Unii Europejskiej, pozostają na podobnym poziomie - w sumie ok. 28 mld euro. Polska jest liderem tej grupy: w 2005 r. przyciągnęła 7,7 mld euro, w 2006 r. już 11 mld, w tym zaś roku ma zaabsorbować 12 mld.

Najbardziej tracą Węgrzy, którzy - głównie wskutek obaw inwestorów związanych z inflacją - mają ściągnąć do grudnia o jedną trzecią mniej kapitału niż jeszcze przed dwoma laty.

Na drugim biegunie znajduje się Europa Południowo-Wschodnia. Rządy tamtejszych państw mają wciąż do sprzedania pakiety kontrolne kilku państwowych gigantów, co ma zapewnić co najmniej powtórkę rekordowego 2006 r. Do krajów Bałkanów Zachodnich, głównie Serbii i Chorwacji, trafiło wtedy według najnowszych danych 7,8 mld euro, co oznacza 100-proc. wzrost w skali roku.

Jednak to Bułgaria i Rumunia, kraje o podobnej dynamice inwestycji i bardziej ustabilizowanej gospodarce, mogą zagrozić dotychczasowym liderom. W tym kierunku idą też ostatnie posunięcia rządu w Bukareszcie. Przed kilku dniami tamtejszy minister gospodarki i finansów, Varujan Vosganian, przedstawił plan wielkich inwestycji w infrastrukturę energetyczną. 30 mld euro wydanych na ten cel do roku 2020 powinno zwabić do kraju duże zagraniczne koncerny.

Rumunia ściąga potentatów

Kolejnym atutem Rumunii jest wielce obiecujący rynek nieruchomości. Ceny ziemi są tu nawet kilkakrotnie niższe niż choćby w Polsce, a sektor znajduje się w sytuacji podobnej do tej, w której nasz kraj był pięć-siedem lat temu. To właśnie skłoniło do inwestycji hiszpański koncern Fomento de Construcciones i Contratas, który tylko w ciągu ostatnich kilku tygodni informował o budowie obiektów biurowych za 95 mln euro, centrum handlowego za 42 mln i przetwórni odpadów za 38 mln. Wydaje się, że za przykładem pójdą kolejne hiszpańskie firmy - inwestycje zapowiedzieli m.in. operatorzy centrów handlowych, Sonae Sierra i Colonial. Jeszcze więcej wyda nad Dunajem notowany na GPW austriacki Immoeast. Za ok. 300 mln euro koncern zbuduje kilka centrów logistycznych. Z kolei największy węgierski deweloper, TriGranit Development, zapowiedział przed kilkunastoma dniami uruchomienie co najmniej dwóch wielkich kompleksów handlowych. Tym, co może nieco niepokoić zagranicznych inwestorów, jest groźba wzrostu inflacji, rząd jednak zarzeka się, że sytuacja jest już opanowana.

Coraz więcej kapitału napływa też do Bułgarii. Kraj ten jest w regionalnej czołówce, jeśli chodzi o inwestycje w przeliczeniu na jednego obywatela.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy