W krajach Europy Zachodniej co drugie auto, jakie kupuje konsument, jest finansowane za pomocą leasingu. U nas ta usługa jest wciąż rzadkością. Oferuje ją tylko kilka firm: Masterlease, VB Leasing oraz Raiffeisen Leasing. Dlaczego? Eksperci wskazują na przeszkody prawne, ale - jak twierdzą - nie jest to główną przyczyną tego, że leasing konsumencki słabo się sprzedaje. - Fakt, że ten rodzaj leasingu nie jest jeszcze tak popularny w Polsce jak u naszych zachodnich sąsiadów wynika głównie z różnic społecznych. Tam konsument nie przywiązuje wagi do tego, czy auto jest jego własnością, czy nie - twierdzi Jerzy Kobyliński, prezes Masterlease. Leasing jest z założenia tańszą formą finansowania zakupu auta, ale pod warunkiem, że stroną umowy jest przedsiębiorca, który może odliczyć sobie podatek VAT. Osoba fizyczna niebędąca płatnikiem VATu tego zrobić nie może. Jak zatem wyglądają koszty zakupu przez konsumenta nowego samochodu za pomocą dwóch różnych form finansowania: kredytu i leasingu?
Poprosiliśmy firmę leasingową i bank o przygotowanie symulacji kosztów zakupu Renault Laguna, wartego według ceny katalogowej 74,5 tys. zł. Założyliśmy, że nabywcą jest osoba fizyczna, której miesięczny dochód wynosi 3500 zł netto. Wkład własny w obu przypadkach to 7450 zł, czyli 10 proc. wartości pojazdu, w leasingu po 60 miesiącach korzystający wykupuje samochód, płacąc 1 proc. jego wartości początkowej. Widać przy tym, że rata leasingowa, jaką płaci korzystający, jest wyższa niż rata kredytu samochodowego. W naszym przykładzie jest to odpowiednio: 1431 zł dla leasingu i 1387 zł dla kredytu.
Czy zatem kupienie auta na kredyt faktycznie bardziej się opłaca? - Firmy leasingowe stale współpracują z producentami samochodów, przez co otrzymują duże upusty na nowe pojazdy - mówi Jakub Kizielewicz z Masterlease. - Dzięki temu cena wyleasingowanego pojazdu może być do kilkunastu procent niższa od ceny salonowej - dodaje. Zarówno firmy leasingowe, jak i banki coraz bardziej upraszczają procedury umów i oferują dodatkowe usługi, jak np. ubezpieczenia komunikacyjne.