Tuż przed piątkową sesją węgierska firma ogłosiła, że rezygnuje, przynajmniej na razie, z planów przejmowania innych rafinerii ze względu na zbyt wysokie ceny. Pieniądze, zamiast na konsolidację branży, trafią do akcjonariuszy. MOL podał, że chce skupić z rynku i umorzyć do 10 proc. własnych akcji, czyli ok. 10 mln papierów. Na skup może przeznaczyć grubo ponad 3 mld zł. Papiery mają zostać umorzone w pierwszej połowie przyszłego roku.
Walory zdrożały
Informacja o planach umorzenia własnych akcji pojawiła się tuż przed rozpoczęciem notowań. Giełda w Budapeszcie, a za nią także GPW, postanowiły wstrzymać handel akcjami, aby dać czas inwestorom na "skonsumowanie" tej informacji. Po wznowieniu notowań o 10.40 inwestorzy rzucili się do kupowania walorów. Na obydwu rynkach przez całą sesję papiery zyskiwały systematycznie na wartości. Ostatecznie na giełdzie w Budapeszcie ich cena wzrosła o 7,7 proc., do 26 tys. forintów. Na GPW kurs zwyżkował o 6,5 proc., do 394,3 zł.
Wyższej wycenie na obydwu giełdach, oprócz informacji o planach umorzenia akcji, pomogła rekomendacja Goldman Sachs, która trafiła na rynek przed otwarciem sesji. Bank inwestycyjny podwyższył wycenę akcji MOL-a z 26 tys. do 27 tys. forintów (ok. 413 zł) i podtrzymał rekomendację "kupuj".
Wzrośnie zwrot z kapitału