Gospodarka i euro w tle unijnych sporów o system głosowania

Przywódcy europejscy, debatując w Brukseli nad systemem głosowania, nie zapomnieli także o przepisach regulujących gospodarkę. Jakie propozycje zgłosili?

Publikacja: 23.06.2007 10:06

Dwudniowe posiedzenie Rady Unii Europejskiej, na którym przywódcy zająć się mieli kształtem przyszłej eurokonstytucji, zdominowała sprawa "pierwiastka". Polska, reprezentowana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego, forsowała pomysł, by rozkład głosów przy podejmowaniu ważnych decyzji dla UE (np. o przyjęciu państwa do strefy euro) odzwierciedlał nie liczbę mieszkańców danego kraju, ale pierwiastek z tej liczby. Dzięki takiej modyfikacji rośnie znaczenie państw średnich i małych kosztem największych.

Sam system pierwiastkowy nie jest niczym nowym. Został opracowany przez brytyjskiego matematyka i psychiatrę Lionela Penrosa w 1946 r. z myślą o użyciu go w ONZ. Ani Narody Zjednoczone, ani też pojedyncze państwa z propozycji nie skorzystały. Pomysł został "odświeżony" w 2006 r. przez naukowców Uniwersytetu Jagiellońskiego. Dowodzili oni, że system pierwiastkowy doskonale sprawdzi się w Unii Europejskiej - daje bowiem więcej szans na kompromis.

Strach przed zmianami

Prezydentowi Kaczyńskiemu nie udało się jednak przekonać do "pierwiastka" partnerów unijnych. Szczególnie trudno było o poparcie Niemiec, które w tym półroczu przewodniczą pracom Unii. Na polskiej propozycji rząd w Berlinie tracił bowiem aż 74 głosy. W trakcie negocjacji okazało się nawet, że takie państwa jak Czechy czy Litwa nie są skłonne wesprzeć Polski. Obawiały się powrotu do pomysłu zmniejszenia liczby unijnych komisarzy. Przy takim scenariuszu stanowiska i wpływy w Brukseli traciłyby w pierwszej kolejności państwa małe.

Czas upływał, a kompromisu nie było widać. - Sytuacja jest bardzo trudna - komentował L. Kaczyński. Polska sugerowała przedłużenie korzystnego dla nas obecnego systemu głosowania (zwanego nicejskim) najpierw do 2020 r., a wobec braku aprobaty do 2014 r. Francja zaproponowała z kolei wzmocnienie zapisów pozwalających kilku krajom na blokadę decyzji UE (tzw. mechanizm z Joaniny). Na bazie tych pomysłów niemiecka prezydencja przygotować miała propozycję satysfakcjonującą wszystkie kraje. Późnym wieczorem w piątek konferencję prasową w Warszawie zorganizował premier Jarosław Kaczyński. - Polska jest zbyt ważnym krajem dla Europy, by miała rezygnować ze wszystkiego - stwierdził. Odczytane było to jako zapowiedź weta wobec planów prezydencji.

Późnym wieczorem, gdy negocjacje nie przynosiły rezultatu, kanclerz Niemiec Angela Merkel zaproponowała, by zwołać Konferencję Międzyrządową w sprawie unijnego traktatu bez udziału Polski.

Energia, konkurencja, inflacja

Zgodnie z planem, szczyt miał zaakceptować mandat dla przyszłej Międzyrządowej Konferencji (IGC). To ona dopiero zająć się miała przygotowaniem ostatecznej wersji eurokonstytucji. Z liczącego 11 stron projektu mandatu wynikało, że zmiany względem "Konstytucji dla Europy" (podpisana w 2004 r., ale nie weszła w życie) dotyczyć miały głównie kwestii instytucjonalnych - m.in. systemu głosowania. Prezydencji chodziło o szybkie stworzenie "Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej", łączącego w jedno wcześniejsze traktaty.

Polska razem z Litwą walczyły o to, by wzmocnić w nim zapisy o bezpieczeństwie energetycznym i solidarności UE w razie problemów z dostawą surowców do danego kraju. Nieoczekiwanie przywódcy unijni zajęli się także innymi sprawami gospodarczymi. Francja zaproponowała, by z traktatu wykreślić odwołanie do "wolnej i nieskrępowanej konkurencji". Rząd w Paryżu wciąż pamięta rok 2004 r., kiedy Komisja Europejska sprzeciwiła się ratowaniu koncernu Alstom. "Niespodzianką" był także powrót do dyskusji nad kryteriami określającymi, kiedy dany kraj może przyjąć euro. Kilku eurodeputowanych (m.in. Dariusz Rosati) sugerowało przywódcom, by złagodzić wymóg mówiący o tym, że inflacja nie może w takim wypadku przekroczyć 1,5 procent.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy