Program widmo w Hydrobudowie Śląsk

Główny akcjonariusz katowickiej firmy zaproponował, aby w Hydrobudowie wprowadzić program motywacyjny. Wygląda dość atrakcyjnie. Szanse na jego wdrożenie są jednak zerowe. I dlaczego adresatami opcji są też osoby, które ze spółką nie mają już nic wspólnego?

Publikacja: 25.06.2007 07:50

Pomysł wprowadzenia programu motywacyjnego w Hydrobudowie Śląsk zawarto w projektach uchwał, które zostaną głosowane podczas NWZA zwołanego na 29 czerwca. Występował z wnioskiem o to, jak czytamy w preambule do uchwały nr 26, większościowy akcjonariusz spółki, czyli PBG.

Zaproponowany program zakłada, że 28 osób (w projekcie uchwały nazwano je "kluczowym personelem spółki") będzie mogło objąć łącznie niemal 90 tys. obligacji, emitowanych po 1 groszu, które następnie będzie można zamienić na tyle samo akcji Hydrobudowy serii J. Cena emisyjna nowych papierów ma zostać ustalona na 10 zł.

Parametry programu wydają się więc bardzo atrakcyjne dla jego uczestników. Akcje Hydrobudowy Śląsk wyceniane są bowiem teraz na giełdzie na około 200 zł. Każdy objęty walor serii J oznacza więc 190 zł potencjalnego zarobku. Łącznie osoby objęte programem motywacyjnym mogłyby zyskać przeszło 17 mln zł.

"Przeterminowane" daty...

Na pierwszy rzut oka program motywacyjny, którego wprowadzenie zaproponowano w katowickiej spółce, nie różni się niczym szczególnym od opcji menedżerskich, jakie wdrożyła u siebie niejedna giełdowa firma. Sęk w tym, że w Hydrobudowie Śląsk praktycznie nie da się go zrealizować. Dlaczego?

Dokładniejsza lektura projektów uchwał na piątkowe WZA wykaże, że osoby uprawnione będą mogli obejmować akcje "motywacyjne" od października tego roku. Tymczasem wówczas Hydrobudowa Śląsk nie będzie już prawdopodobnie istnieć. Przypomnijmy, że katowicka spółka zamierza połączyć się z inną firmą z grupy PBG - Hydrobudową Włocławek. Do fuzji być może dojdzie już w lipcu. Technicznie to włocławska spółka wchłonie Hydrobudowę Śląsk, a jej akcjonariusze otrzymają w zamian nowe akcje Hydrobudowy Włocławek. Nowa spółka przyjmie nazwę Hydrobudowa Polska.

Wydawać by się mogło, że w takim przypadku uczestnicy programu mogliby liczyć na otrzymanie walorów nowo powstałego podmiotu. Nic z tego. Paragraf 18. wspomnianej uchwały zakłada bowiem, że "w przypadku przekształcenia lub likwidacji spółki (Hydrobudowy Śląsk - przyp. red.) albo jej wykreślenia z rejestru przedsiębiorców KRS" wszystkie obligacje zamienne zostaną wykupione po nominale, czyli po 1 groszu każda. Zamiast więc 17 mln łącznego zarobku, uczestnicy programu mogliby co najwyżej liczyć na zwrot w sumie niespełna 900 zł, które wcześniej musieliby wydać na nabycie obligacji.

...i "nieaktualna" lista

Jeszcze jeden element zaproponowanego programu motywacyjnego budzi wątpliwości. Na liście 28 jego uczestników większość stanowią osoby niepracujące już w Hydrobudowie Śląsk. Dlaczego więc się na niej znalazły?

Robert Białczyk, rzecznik PBG, wskazuje, że jest to wypełnienie zobowiązania, jakie przed wejściem kapitałowym do Hydrobudowy wielkopolska firma złożyła ówczesnym menedżerom (i zarazem akcjonariuszom) firmy z Katowic.

PBG złożyło wniosek,

bo obiecało

- Statut Hydrobudowy Śląsk praktycznie wykluczał kolejne podwyższenie kapitału ze względu na specyficzne zapisy odnoszące się do uprzywilejowania poszczególnych akcji w stosunku do ich liczby. Chcąc podwyższyć kapitał i go zarejestrować w sądzie, trzeba było znieść uprzywilejowanie. Grupa akcjonariuszy zażądała swoistego rodzaju rekompensaty. Miało nią być wprowadzenie, jak nazwali to sami zainteresowani, "programu motywacyjnego". W związku z tym spełniamy deklarację dotyczącą powyższego "programu" - tłumaczy R. Białczyk. - Przy kursie grubo poniżej 30 zł, w zamian za odprzywilejowanie akcji, PBG brało pod uwagę odkup walorów od dotychczasowych akcjonariuszy posiadających akcje imienne, po cenie znacznie wyższej od wyceny rynkowej. W naszej opinii, tylko wejście takiego podmiotu jak PBG, i tylko poprzez podwyższenie kapitału, mogło dać szanse na dalsze funkcjonowanie Hydrobudowy Śląsk na rynku, a co za tym idzie - ocalenie aktywów zainteresowanych ówcześnie stron - dodaje rzecznik PBG.Wejście PBG do Hydrobudowy Śląsk zostało bardzo pozytywnie przyjęte przez rynek. Notowania katowickiej firmy poszybowały w górę. Na początku listopada 2005 roku, kiedy spółki podpisały list intencyjny, za jeden papier Hydrobudowy płacono poniżej 30 zł. W ciągu następnego roku jej akcje podrożały 4-krotnie (a łącznie do dziś - niemal 7-krotnie).

Jeśli już nie pracują,

akcje im się nie należą?

To skusiło część byłych posiadaczy akcji uprzywilejowanych do upłynnienia walorów. Większość z nich następnie postanowiła odejść z Hydrobudowy Śląsk. Można by więc odnieść wrażenie, że w takiej sytuacji PBG nie zależy wcale na wprowadzeniu opcji menedżerskiej i tylko z przymusu zgłosiło wniosek o wprowadzenie do porządku obrad najbliższego WZA spraw dotyczących programu motywacyjnego. Deklaruje, że go poprze. Jak jednak już wykazaliśmy, nawet jeśli program motywacyjny zostanie przegłosowany, szanse na jego realizację są praktycznie zerowe.

A to rodzi jeszcze jedną kwestię. Na liście uczestników programu jest jeszcze grupka osób, które wciąż pracują w Hydrobudowie Śląsk, więc na akcje "motywacyjne" jak najbardziej zasługują. Wśród nich jest m.in. Edward Kasprzak, największy potencjalny beneficjent programu (przewidziano dla niego 15,65 tys. akcji serii J). Był menedżerem katowickiej firmy za czasów, gdy była ona spółką pracowniczą. Jest nim również teraz (zasiada w zarządzie), gdy inwestorem strategicznym Hydrobudowy Śląsk jest PBG.

Co wielkopolska firma zamierza więc zrobić, aby nie być posądzonym o działanie w złej wierze być może nie tylko przez byłych pracowników katowickiej firmy, ale również obecnych? - Dzisiaj nie wolno zakładać, że program opcji nie ruszy. Trudno przewidzieć, czy uda się dotrzymać terminów związanych z połączeniem Hydrobudowy Śląsk i Włocławek, ponieważ nie tylko od nas to zależy. Jesteśmy jednak, jak zawsze, bardzo dobrze przygotowani na każdy rozwój wypadków. Jeśli harmonogram powstania Hydrobudowy Polska utrudni realizację postanowień uchwały, poważnie rozważymy uruchomienie szerszego programu motywacyjnego w Hydrobudowie Polska. Co oczywiście nie zmienia faktu, że PBG zagłosuje za podjęciem uchwały o programie motywacyjnym w Hydrobudowie Śląsk - zapowiada R. Białczyk.

Co na to fundusze?

Niewykluczone, że uczestnicy proponowanego programu motywacyjnego wcale nie będą musieli sobie zaprzątać głowy tym, czy fuzja Hydrobudów dokona się przed październikiem, a więc czy zdążą objąć "nagrodowe" akcje. Nie wiadomo bowiem, czy wspomniane uchwały zyskają w ogóle w piątek wymagane poparcie akcjonariuszy. Akcje serii J emitowane byłyby z wyłączeniem prawa poboru, a to oznacza konieczność uzyskania zgody 4/5 głosów na WZA. Poparcie głównego udziałowca może więc nie wystarczyć. Znacznymi pakietami akcji Hydrobudowy dysponują jeszcze instytucje finansowe: ING TFI (9,2 proc.) oraz Deutsche Bank (7,3 proc.).

Tymczasem inwestorzy finansowi nierzadko negują programy motywacyjne, w których cena obejmowanych akcji istotnie różni się od wyceny rynkowej papierów. Opcja taka oznacza bowiem obciążenia wyników finansowych firmy.

PBG
Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy