Dotychczas nadzór bankowy nie ingerował w reklamy banków. Pozostawiał to - podobnie jak zajmowanie się sprawami poszczególnych klientów - Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Wkrótce podejście do przekazu reklamowego instytucji kredytowych może się jednak zmienić. Chce tego Komisja Nadzoru Finansowego. Tuż przed weekendem KNF podjęła specjalną uchwałę, której adresatem jest Komisja Nadzoru Bankowego.
Kompleksowa analiza
KNF ostatnio zakazała kilku reklam funduszy inwestycyjnych. Co nie spodobało się jej w promocji banków?
- Nie jesteśmy przeciwko bankom czy TFI, ale niepokoją nas nierzetelne reklamy i wprowadzanie klientów w błąd. Dokładnie analizując reklamy funduszy inwestycyjnych zauważyliśmy, że część niepożądanych praktyk rynkowych dotyczy wspólnych działań TFI i banków - zauważa Stanisław Kluza, przewodniczący KNF (a równocześnie Komisji Nadzoru Bankowego). Jednak według niego, "konieczna jest kompleksowa analiza wszystkich reklam".
UOKiK widzi problemy głównie z reklamami kredytów. - Jednym z naszych większych badań była analiza kredytów konsumenckich przeprowadzona na przełomie ubiegłego i tego roku. Wyniki nie napawały optymizmem - przypomina Małgorzata Cieloch, rzeczniczka UOKiK. - Obecnie urząd prowadzi badanie kredytów hipotecznych. Wyników można spodziewać się po wakacjach - dodaje.