Immoeast "prostuje" umowę z Constantią

Constantia Privatbank, powiązany personalnie z Immoeastem, otrzymał w ubiegłym roku od giełdowej spółki ponad 100 mln euro za świadczone dla niej usługi. Łącząca firmy umowa rodziła jednak konflikt interesów. Na "prośbę" inwestorów zmieniono ją

Publikacja: 12.07.2007 07:22

Constantia Privatbank to prywatny bank austriacki, który wyspecjalizował się w zarządzaniu aktywami i obsłudze firm działających w branży nieruchomości. Jednym z jego znaczących klientów jest Immoeast, z którym związany jest umową menedżerską.

Wspólni menedżerowie

Oba podmioty powiązane są również personalnie. Karl Petrikovics, prezes Immoeastu, jest jednocześnie szefem Constantia Privatbank (oraz mniejszościowym akcjonariuszem banku). W zarządach obydwu firm zasiada również Norbert Gertner. Akcjonariuszami Constantii jest rodzina Turnauer oraz menedżerowie banku.

Wspomniana umowa menedżerska obejmuje nie tylko obsługę administracyjno-księgową Immoeastu i jego podmiotów zależnych, ale praktycznie wszystkie kluczowe kwestie związane z kierowaniem firmą i prowadzonymi przez nią inwestycjami. Chodzi więc o selekcję nieruchomości, przeprowadzenie badania, negocjacji i w końcu transakcji ich zakupu (lub sprzedaży). Constantia zarządza również portfelem posiadanych przez Immoeast obiektów. Oczywiście, otrzymuje za to wynagrodzenie. Jak wynika z prospektu emisyjnego, za świadczone usługi w roku obrotowym (trwa od maja do kwietnia) 2005/2006 otrzymała z tytułu umowy menedżerskiej 15,5 mln euro, w porównaniu z 4,6 mln euro rok wcześniej. Z informacji przekazanych "Parkietowi" przez Immoeast wynika, że w roku obrotowym 2006/2007 kwota ta urosła już do ponad 47 mln euro (ma to głównie związek z agresywnym programem inwestycyjnym spółki i szybko rosnącym portfelem nieruchomości).

Constantia świadczy też dla Immoeastu inne usługi. Zarządzała m.in. majową ofertą publiczną austriackiej spółki, za co otrzymała prawie 54 mln euro. Łącznie giełdowa firma wypłaciła bankowi w ubiegłym roku obrotowym ponad 108 mln euro.

Interesy banku i dewelopera

nie musiały iść w parze

Do tej pory konstrukcja wynagrodzenia dla Constantia Privatbank wyglądała tak, że bank otrzymywał 0,6 proc. wartości nieruchomości stanowiących majątek Immoeastu oraz dodatkowe 0,4 proc. za nowo nabyte w danym roku obiekty. I ta dodatkowa premia nie podobała się niektórym akcjonariuszom giełdowej spółki. Jej konstrukcja mogła bowiem rodzić konflikt interesów. Bankowi mogłoby zależeć głównie na zakupie jak największej liczby kolejnych nieruchomości, które niekoniecznie mogłyby później generować satysfakcjonujące profity dla Immoeastu, a - w skrajnych przypadkach - nawet przynosić mu koszty.

Umowa menedżerska została więc zmieniona i - jak przekonuje spółka - uwzględniono w niej "życzenia wielokrotnie zgłaszane przez międzynarodowych inwestorów, domagających się wzajemnego uzależnienia interesów obu podmiotów". Teraz Constantia Privatbank będzie nadal otrzymywać wynagrodzenie podstawowe w wysokości 0,6 proc. wartości nieruchomości. Jeśli po jego wypłacie wzrost wartości aktywów netto (net asset value) wyniesie więcej niż 8 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem, to Constantia dodatkowo otrzyma premię wynikową. Jej wysokość to 20 proc. przyrostu wartości powyżej ośmiu punktów procentowych. - W ten sposób zabezpieczona została zbieżność interesów akcjonariuszy Immoeastu, jak też banku Constantia Privatbank - podkreśla Karl Petrikovics. Nowa umowa zaczęła obowiązywać z mocą wsteczną już od początku bieżącego roku obrotowego, czyli od 1 maja.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy