Kursami rządziła spekulacja

W gronie 45 giełdowych spółek o kapitalizacji poniżej 100 mln zł dla 41 firm średni stosunek wartości rynkowej do wartości księgowej wynosi 4,75. Dla czterech pozostałych wartość księgowa jest ujemna - nie przeszkodziło to dwóm z nich zająć dwa pierwsze miejsca w rankingu

Publikacja: 17.07.2007 09:46

Grupa spółek o najniższej kapitalizacji zawsze należała do jednego z najbardziej zmiennych segmentów rynku. Wynika to po części z branż, w jakich spółki te działają - nowe technologie, informatyka, usługi, ale także z poziomu rozwoju tychże firm. Część z nich przechodzi restrukturyzację, wiele to młode podmioty. Jedno jest pewne - ujemna wartość księgowa nie oznacza braku zysków czy perspektyw na ich wypracowanie w najbliższym czasie. Wszystko rozbija się o standardy rachunkowości i sposób księgowania choćby inwestycji.

Na strukturę rankingu, budowanego na podstawie stóp zwrotu wyłącznie za ostatnie półrocze, duży wpływ ma również stopień zainteresowania, jaki spółka budzi wśród spekulantów. Duże wahania kursów, zwłaszcza firm o niskiej nominalnie cenie akcji (poniżej 1 zł), mogą wywindować stopę zwrotu do nieoczekiwanie wysokiego poziomu.

Nieruchomości podstawą

W I połowie 2007 roku niekwestionowanymi liderami segmentu najmniejszych spółek były firmy związane z sektorem budowlanym. W pierwszej dziesiątce połowa spółek zarabia na boomie w nieruchomościach. Niezależnie od tego, czy firma specjalizuje się w działalności deweloperskiej, czy produkuje materiały budowlane - przyciąga kapitał, a przez to kurs akcji rośnie. Rynek nieruchomości nie ogranicza się tylko do budownictwa mieszkaniowego, rosnące firmy potrzebują nowych budynków użytkowych, hal produkcyjnych, specjalistycznych instalacji i magazynów. Na tym zarabiają dwie pierwsze spółki w rankingu - Elkop i Energoaparatura, a korzysta także trzeci na podium - Fon.

Elkop przyniósł akcjonariuszom od początku roku ponad 274 proc. zysku. Wynik imponujący, zważywszy że spółka według ksiąg rachunkowych pozostaje na małym, ale jednak minusie. Lider rankingu zajmuje się pracami budowlano-montażowymi dla branży elektrycznej. Specjalizacja wąska, ale niezbędna. Zainteresowanie inwestorów wzbudziły dodatkowo zawirowania i gwałtowne zmiany kursu związane z przeprowadzonym w marcu splitem (podział akcji w stosunku 13: 1 - 13 nowych akcji za jedną starą) oraz przeprowadzoną jednocześnie emisją z prawem poboru (zmiana ceny odniesienia związana ze splitem została uwzględniona przy liczeniu stopy zwrotu). Dzień ustalenia prawa poboru wypadł 15 marca, a zapisy na akcje nowej emisji w ramach wykonania praw poboru zakończyły się 27 czerwca. Związana z emisją praw poboru nieefektywność rynku, dobrze widoczna zwłaszcza na niedużych, mniej płynnych spółkach, potrafi znacząco wpłynąć na cenę i dynamikę kursu akcji (wahania w przypadku Elkopu przekraczały 30 proc. w obie strony).

Drugie miejsce w naszym rankingu zajmuje Energoaparatura, która specjalizuje się w pracach z zakresu instalacji automatyki i aparatury pomiarowej oraz szeroko rozumianych "inteligentnych budynków". Kurs akcji spółki regularnie przyspiesza od września zeszłego roku, ale w minionym półroczu trend wzrostowy wyraźnie przybrał na sile. O tym, na ile tak duży wzrost jest uzasadniony fundamentalnie, przekonamy się po publikacji wyników za II kwartał. To oznacza, że z werdyktem przyjdzie poczekać do połowy sierpnia. Wcześniej akcjonariuszy czeka zmiana kursu (i ewentualny skok) związana z planowanym na 27 lipca dniem ustalenia prawa poboru.

Ostatnie miejsce na podium zajmuje Fon. O spółce było w tym roku głośno. Nie ze względu na konstrukcje stalowe, którymi spółka się zajmuje. Było głośno, bo znalazła się w centrum uwagi spekulantów giełdowych. Kurs bydgoskiej spółki przez pierwsze trzy miesiące oscylował w granicach 20 groszy za akcję, potem w ciągu miesiąca niemal dobił do 1 zł, by ponownie spaść, po serii dużych wahań, do 58 groszy na ostatniej sesji czerwca. Na kurs wpłynęła emisja nowych akcji - po odłączeniu praw poboru kurs ponownie poszybował w górę przy zwiększonych obrotach. Metodologia liczenia stopy zwrotu użyta w naszym rankingu uwzględnia zysk z praw poboru, które były już notowane. W przypadku Fonu jeszcze do tego nie doszło. Gdyby zastosować inną metodologię, zakładającą zysk z praw poboru wynikający z kursu odniesienia wyznaczonego przez giełdę dla akcji w dniu odłączenia praw poboru (zysk, który niestety często odbiega od rzeczywiście możliwego do zrealizowania) Fon znalazłby się na pierwszym miejscu tego rankingu z ponad 1000 proc. zysku z zainwestowanego kapitału.

Głównym problemem przy przeliczeniu realnej stopy zwrotu w przypadku małych spółek dokonujących podwyższenia kapitału właśnie przez emisję akcji z prawem poboru jest niska płynność ich walorów. Zmiana kursu po odłączeniu od akcji praw poboru często znacznie odbiega od teoretycznej, wynikającej z warunków emisji. Podobnie z notowaniem praw poboru - ich kurs jest zdecydowanie niższy, niż odpowiadających im akcji (należy pamiętać, że prawa poboru często upoważniają do zapisów na więcej niż jedną akcję za jedno prawo poboru bądź odwrotnie - potrzebujemy więcej niż jednego prawa poboru do zapisania się na jedną akcję). Duże zmiany kursu po odłączeniu praw poboru wpływają znacząco na stopę zwrotu, a nie można jej poprawnie przeliczyć nie znając kursu notowań PP (dla potrzeb rankingu zakładamy sprzedaż PP na pierwszej sesji ich notowań). Z taką sytuacją mamy do czynienia w przypadku dziewięciu spółek z tego segmentu. Są to Atlanta, eCard, wspomniany już Fon, Hygienika, Jago, PC Guard, PPWK, ZTS Erg Ząbkowice i 8 NFI Octava. Niski kurs i mała kapitalizacja tych spółek pozwala dużym graczom w dość łatwy sposób kreować kurs akcji, grając na nastrojach i oczekiwaniach rynku. Do przeprowadzenia takiej operacji nierzadko wystarczy mniej niż 5 proc. akcji. Taka zmienność jest zawsze dużą szansą dla małych inwestorów. Drobni ciułacze mogą zarobić krocie, jeśli załapią się na pompowanie spekulacyjnej bańki, lub stracić wszystko, jeśli akurat kupią na górce.

Nie tylko bańki

W grupie najmniejszych spółek na giełdzie znajdują się jednak także takie, które nie poddały się całkiem zakusom kapitału spekulacyjnego. Pomimo gwałtownych skoków kursu akcji część wracała do poprzednich (formowanych przed spekulacyjnym atakiem) kanałów wzrostowych, a inne dość szybko wyhamowywały. Są to spółki takie jak: Atlantis (stopa zwrotu ponad 102 proc.), Pollena Ewa (+98,31 proc.), Ampli (+55,13 proc.), Optimus (+51,15 proc.), Avadis (+42,97 proc.) czy choćby - wspierany przez fundusz technologiczny MCI - Bankier.pl (+21,63 proc.). Średnia ich kapitalizacja wynosi ponad 61 mln. Wartość wysoka, zwłaszcza biorąc pod uwagę obecność na rynku grupy spółek wartych (według kursu akcji) poniżej 20 mln zł. Oznacza to, że rynek rośnie i udział małych (nawet w segmencie najmniejszych) spółek się kurczy, zwłaszcza że mediana wynosi ponad 66 mln zł (czyli dokładnie połowa spółek jest warta więcej niż 66 mln zł). Zostawia to miejsce na działanie rynku przeznaczonego dla wcześniejszych faz rozwoju przedsiębiorstw, np. tworzonego przez GPW NewConnect.

Pięciu największym spółkom mało brakuje (poniżej 9 mln zł wzrostu kapitalizacji), by przenieść się do wyższego segmentu. Dość jasny podział rynku widać, jeśli uwzględni się, które spółki charakteryzowały się bardzo dużą zmiennością (doświadczyły działań spekulacyjnych), a które rosły stabilnie. Stabilna jest właśnie góra tabeli kapitalizacji, a spekulacji ulegały zdecydowanie mniejsze, podatniejsze na takie działania przedsiębiorstwa.

Poza budownictwem, które ciągnie całą giełdę od zeszłego roku, nie ma wyraźnego lidera wśród branż. Wzrosty rozkładają się równomiernie na wszystkie sektory gospodarki, a spora różnorodność w zakresie działalności debiutujących na warszawskiej giełdzie spółek raczej tego nie zmieni. Zaskakiwać może jedynie dość niski, choć stabilny, wzrost kursu akcji firm z sektora informatycznego - stanowią niemal 20 procent całego segmentu, ale żadna nie znalazła się w pierwszej dziesiątce. fot. Andrzej Cynka

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy