Konkurent Pekaesu na zakupach w Polsce

Czeska firma C.S. Cargo nie kupi giełdowego Pekaesu. Ale będzie z nim konkurować za pośrednictwem innej polskiej spółki, którą chciałaby już wkrótce przejąć

Publikacja: 30.07.2007 07:55

Czeska firma logistyczno-transportowa C.S. Cargo, która jeszcze na wiosnę myślała o zakupie Pekaesu, po przyjrzeniu się giełdowemu przedsiębiorstwu, straciła nim zainteresowanie - dowiedział się nieoficjalnie "Parkiet". Rozpoczęła za to negocjacje z innym polskim przewoźnikiem.

C.S. Cargo na zakupach

- W tej chwili C.S. Cargo koncentruje się na dokończeniu konkretnych projektów akwizycyjnych w innej części Europy Środkowej - powiedział nam Vladimir Bystrov, który reprezentuje czeskiego przewoźnika w kontaktach z mediami.

- Obecnie przegotowujemy się do założenia własnego przedstawicielstwa w Polsce - powiedział V. Bystrov. Podobne spółki córki C.S. Cargo miałyby powstać także w Rumunii, na Węgrzech oraz w Rosji.

- Rozpoczęliśmy też wstępne rozmowy o przejęciu pewnej, dobrze prosperującej polskiej firmy - dodał Bystrov. Nie chciał jednak ujawnić żadnych szczegółów, choć zapewnił, że tym razem nie chodzi już o Pekaes.

Według naszych informacji, przedmiot ewentualnej transakcji działa w tym samym segmencie rynku co wspomniana spółka giełdowa, ale jest od niej zdecydowanie mniejszy. W przeciwieństwie do Pekaesu może się też pochwalić dodatnimi wynikami finansowymi.

Bezpośrednia konkurencja?

- C.S. Cargo to bardzo dobra firma, jeden z liderów czeskiego rynku. Jednak w przeciwieństwie do Pekaesu koncentruje się na obsłudze kilku dużych klientów. Polski rynek jest bardziej rozdrobiony, ale nie oznacza to, że łatwo na niego wejść - mówi Krzysztof Zdziarski, prezes Pekaesu. Dodaje, że dzięki restrukturyzacji jego firma już teraz nawet bez przejęć zwiększa udziały w rynku i skutecznie konkuruje z innymi dużymi graczami.

Jako przykład podaje rynek przewozów drobnicowych, na którym w pierwszym półroczu Pekaes zanotował kilkudziesięcioprocentowe tempo wzrostu wolumenu przewożonych towarów.

Pekaes kontynuuje wymianę taboru. W piątek podpisał umowy leasingowe, na podstawie których dostanie 100 ciężarówek Iveco oraz 100 naczep produkowanych przez firmę Wielton. Łączny koszt rat leasingowych za te pojazdy wyniesie 8,75 mln euro, czyli ok. 33 mln zł. - Praktycznie nie mamy w tej chwili zadłużenia, stać nas na duże inwestycje - dodaje K. Zdziarski.

Przypomnijmy, że w 2006 r. przy sprzedaży na poziomie 512 mln zł, giełdowy przewoźnik miał 19 mln zł straty. Z kolei C.S. Cargo wykazało przychody sięgające 2,8 mld koron (ok. 390 mln zł), zaś jego zysk operacyjny przed amortyzacją (EBITDA) wyniósł 270 mln koron (ok. 37,5 mln zł).

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy