Trwająca na warszawskiej giełdzie korekta znalazła swoje odzwierciedlenie w wynikach funduszy inwestujących w papiery wartościowe. Niemal wszystkie fundusze akcji, zrównoważone i stabilnego wzrostu, odnotowały na koniec lipca ujemną miesięczną stopę zwrotu. Lipcowe straty rzutują na trzymiesięczne wyniki: garstka może nadal pochwalić się dwuprocentową stopą zwrotu, a są i takie, które przyniosły uczestnikom stratę. Czy czasy przewagi marketingowej funduszy akcji minęły bezpowrotnie?
Doświadczeni nie zniechęceni
Obecni na rynku nie od dziś uczestnicy funduszy akcji nie odwrócą się od nich tylko dlatego, że jeden miesiąc przyniósł ujemną stopę zwrotu. - Ci spośród inwestorów, którzy z hossy już korzystają od dawna, a nie doświadczyli nigdy bessy, dzisiejszą korektę mogą potraktować jako wręcz okazję do większego zaangażowania, a nie ucieczki z funduszu - twierdzi Piotr Kuczyński, główny analityk Xelion. Doradcy Finansowi.
O tym, że lipcowe spadki na giełdzie nie odwiodą inwestorów od lokowania w funduszach kupujących akcje, mówi również Wojciech Białek, analityk SEB. - Indeksy giełdowe musiałyby spaść bardziej niż podczas zeszłorocznej korekty, żeby skłonić inwestorów do takich decyzji - komentuje. Dodaje jednak, że głębszej korekty spodziewa się z początkiem jesieni i wówczas możliwe jest, że fundusze akcji stracą przewagę marketingową nad alternatywnymi formami inwestycji.
W oczach nowicjuszy