Rada naukowa Narodowego Banku Polskiego, która wczoraj oficjalnie rozpoczęła działalność, nie będzie wkraczała w kompetencje konstytucyjnego organu, jakim jest Rada Polityki Pieniężnej - zapewniali wczoraj Sławomir Skrzypek, prezes NBP i Alojzy Nowak, szef nowego ciała przy banku centralnym. Jednak ekonomiści mają wątpliwości.
- Skład budzi poważne obawy, że słuszny pomysł w realizacji został wykoślawiony. W radzie naukowej nie ma ani jednego specjalisty od polityki monetarnej, są natomiast specjaliści od ekonometrii czy zarządzania - zauważył Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
Rada naukowa ma być odpowiedzialna m.in. za kierunek badań naukowych prowadzonych w NBP. Czy to może oznaczać, że rada naukowa skieruje NBP-owskie analizy na inne obszary niż chciałaby RPP? - Taki obrót sprawy jest możliwy, ale RPP jest niezależna i na to nie pozwoli - powiedział Maciej Krzak z PKPP "Lewiatan".
- W żadnym razie nie będziemy próbować wpływać na RPP, ale byłoby znakomicie, gdybyśmy mogli wspólnie przedyskutować pewne problemy - stwierdził Alojzy Nowak, szef rady naukowej NBP. Ze zdania, że nowa rada mogłaby "próbować podpowiadać, jak powinna wyglądać polityka pieniężna", szybko się wycofał.
Według prezesa Sławomira Skrzypka, we wrześniu lub w październiku RPP spotka się z radą naukową "i wtedy ustalimy zasady współpracy".