Tempo wzrostu włoskiej gospodarki wyniosło w minionym kwartale zaledwie o, 1 proc. w porównaniu z poprzednimi trzema miesiącami, kiedy było to 0,3 proc. Tak wolnego rozwoju, najwolniejszego od półtora roku, nikt się nie spodziewał. Ekonomiści prognozowali, że produkt krajowy brutto tej czwartej pod względem wielkości europejskiej gospodarki zwiększy się o co najmniej 0,4 proc. W stosunku rocznym PKB wzrósł o 1,8 proc.
Wolniej od strefy euro
Włoska gospodarka od 11 lat rozwija się wolniej od całej strefy euro. Komisja Europejska przewiduje, że taka sytuacja utrzyma się jeszcze przez dwa lata. Najważniejsze przyczyny tak znaczącego spowolnienia w porównaniu z ostatnim kwartałem ub.r., kiedy PKB wzrósł najbardzej od siedmiu lat, to systematycznie umacniający się kurs euro i coraz wyższe koszty energii, co spowodowało skurczenie się włoskiej produkcji przemysłowej o 0,2 proc. w minionym kwartale. Wygląda na to, że szczyt obecnego cyklu koniunkturalnego Włochy mają już za sobą.
Po opublikowaniu raportu urzędu statystycznego wzrosły ceny włoskich obligacji skarbowych, w wyniku czego rentowność 10-letnich papierów spadła 0 3 pkt bazowe, a główny indeks mediolańskiej giełdy zniżkował prawie 3 proc., ale o tym w piątek decydowała nie tylko słaba koniunktura gospodarcza we Włoszech.
Gorsze nastroje