Nie udało się w ubiegłym roku i wiadomo już, że i w tym roku Getin Holding nie sfinalizuje zakupu banku w Rosji. A jeszcze w maju spółce wydawało się, że transakcja jest w zasięgu ręki. - Niestety, nie porozumieliśmy się z właścicielami banku, który chcieliśmy kupić - wyjaśnia Bernard Afeltowicz, szef spółki Getin International, która jest odpowiedzialna za zagraniczną ekspansję holdingu Leszka Czarneckiego.
- Rosja nie jest łatwym krajem dla akwizycji, ale próbujemy dalej - zapewnia Bernard Afeltowicz. - W końcu powinno się udać, bo na tym rynku się znamy. Mamy tam funkcjonującą z sukcesami od lat spółkę leasingową Carcade z ponad 30 oddziałami i ponad 300 pracownikami - dodaje.
Getin stawia jednak wymagania poszukiwanej instytucji: musi mieć licencję bankową, działać co najmniej dwa lata, posiadać menedżerów i pewną bazę deponentów. - Takie przejęcie gwarantowałoby nam od razu przejście do rozwoju - mówi Bernard Afeltowicz.
Brak sukcesów na rynku bankowości rosyjskiej Getin International rekompensuje szybkim tempem działania na Ukrainie. Zakup akcji Prikarpattya Banku z Iwano-Frankowska za niecałe 60 mln zł miał miejsce w grudniu. Po podwyżce kapitału o 70 mln zł Getin ma już nad nim niemal pełną kontrolę. Do rady nadzorczej banku weszli Bogdan Zaricki (założyciel i były prezes ukraińskiego banku) oraz czterech Polaków z Getin Holding, w tym prezes Piotr Stępniak, i Bernard Afeltowicz. Zarząd pozostał w gestii Ukraińców, a bank prowadzi dotychczasowy wiceprezes. Nie dostanie on jednak wolnej ręki w kształtowaniu strategii banku. Działanie Prikarpattii ma odwzorowywać sposób zdobywania rynku przez Getin Bank.
Sztandarowymi produktami na Ukrainie, podobnie jak w Polsce, mają być kredyty samochodowe i gotówkowe, ale też pominięte na rodzimym rynku ratalne. Od razu wprowadzony został faktoring. Bank szuka miejsc pod nowe placówki. Docelowo ma być instytucją ogólnokrajową.