Przerwa w inwestycjach

Saldo bezpośrednich inwestycji zagranicznych w czerwcu zmalało o 278 milionów euro. Analitycy uspokajają: to normalne, firmy wypłaciły sobie część zysków. Kolejne miesiące powinny przynieść zdecydowaną poprawę sytuacji

Publikacja: 14.08.2007 08:54

Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Polsce w czerwcu osiągnęły ujemne saldo - wynika ze wstępnych danych Narodowego Banku Polskiego, dotyczących bilansu płatniczego. Oznacza to, że nakłady zagranicznych koncernów na prowadzenie działalności w naszym kraju były o 278 mln euro (czyli około 1 mld złotych) mniejsze niż kapitał, który w tym czasie wycofano z polskiego sektora przedsiębiorstw.

Nic na to nie wskazywało?

Dane NBP do końca maja tego roku pokazały, że do Polski w postaci bezpośrednich inwestycji zagranicznych napłynęło ok. 4,9 mld euro. Dlatego przedstawiciele Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych jeszcze niedawno prognozowali, że firmy z innych krajów mogą zainwestować u nas do końca roku 12 mld euro. Stanowiłoby to historyczny rekord.

Czy wobec zmniejszenia salda napływu inwestycji do Polski mamy szansę na osiągnięcie tego rekordowego wyniku? - Na podstawie danych za pierwsze dwa kwartały tego roku można prognozować, że możliwe jest, iż do końca 2007 r. zagraniczne firmy faktycznie zainwestują w Polsce 12 mld euro - mówi Aleksandra Świątkowska, ekonomistka PKO BP. - Pierwszy kwartał tego roku był pod względem napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski lepszy niż analogiczny okres ubiegłego roku. Również ujemne saldo w czerwcu nie jest niczym wyjątkowym - wyjaśnia.

Świątkowska zwraca uwagę, że w lipcu 2006 roku również mieliśmy do czynienia z ujemnym saldem napływu kapitału do Polski. - W miesiącach letnich regułą są wysokie odpływy wynikające z kumulujących się wypłat dywidend. To przekłada się na ujemną wartość zysków reinwestowanych w Polsce przez zagraniczne firmy - dodaje ekonomistka PKO BP.

Powinno przyspieszyć

Jednak, zgodnie z corocznymi trendami, napływ inwestycji zagranicznych firm w trzecim kwartale przyspiesza, aby pod koniec roku przekroczyć poziom - z zazwyczaj również dobrego - pierwszego kwartału. Na to, że na koniec 2007 r. będzie kolejny rekord inwestycji, wskazuje też kilka innych faktów. Jak podkreśla PAIiIZ, obcy inwestorzy z roku na rok coraz większą część wypracowanych w Polsce zysków postanawiają u nas reinwestować.

Co więcej, jeżeli spojrzymy na skumulowane dane, to widać, że mimo tego przejściowego spadku, w ujęciu rocznym wartość napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych jednak rośnie. Od lipca 2006 r. do czerwca 2007 r. wyniosła 10,85 mld euro, podczas gdy analogiczny okres, tyle że rok wcześniej - oznaczał napływ kapitału na poziomie 9,3 mld euro.

Ekonomiści zwracają uwagę, że aby odwróciły się te pozytywne tendencje w napływie kapitału do Polski, musiałyby nastąpić znaczące zmiany w postrzeganiu naszego kraju przez zagranicznych inwestorów. Tymczasem okazuje się, że np. sytuacja na scenie politycznej jest dla firm z innych krajów mało znaczącym kryterium przy wyborze lokalizacji, w której chcą otwierać swoje oddziały. Jeżeli chodzi o Polskę, to najbardziej liczy się łatwo dostępna, tania i dobrze wykwalifikowana siła robocza. Nie bez znaczenia dla inwestorów pozostaje również stabilna sytuacja makroekonomiczna.

Deficyt obrotów bieżących

większy od prognoz

Z danych opublikowanych wczoraj przez NBP wynika, że eksport rósł w czerwcu w podobnym tempie, jak miesiąc wcześniej. Polskie firmy sprzedały za granicą towary o wartości 8,8 mld euro, o 12,8 proc. większej niż w podobnym okresie ubiegłego roku. W maju wzrost eksportu wynosił 11,3 procent.

Import był w czerwcu o 18,3 proc. większy niż rok wcześniej. Wyniósł 9,3 mld euro. W obrotach towarowych Polska zanotowała deficyt na poziomie 557 mln euro.

Deficyt na rachunku obrotów bieżących wyniósł w czerwcu 1,18 mld euro. Był wyższy od oczekiwań analityków. Ankietowani przez "Parkiet" ekonomiści spodziewali się, że wyniesie 842 mln euro. Był wyższy od prognoz ze względu na niskie saldo rozliczeń Polski z Unią Europejską. GPW Ucieczka zagranicznych inwestorów zaczęła się w czerwcu?

Jeszcze przed głęboką korektą kursów akcji na warszawskim parkiecie, która rozpoczęła się w drugiej połowie lipca, inwestorzy zagraniczni zaczęli sprzedawać rodzime walory. I to na dużą skalę. Z danych opublikowanych przez Narodowy Bank Polski wynika, że ich inwestycje portfelowe stopniały w czerwcu o 203 mln euro, podczas gdy jeszcze w maju - wzrosły o 82 mln euro. Od lipca zeszłego roku do końca I półrocza tego roku stan posiadania polskich akcji przez inwestorów zagranicznych zmalał o 539 mln euro. Przez poprzednie 12 miesięcy odpłynęło jednak z naszego rynku znacznie więcej - 1,056 mld euro.

Jeszcze większy odwrót zagranicznych pieniędzy z polskiego rynku odnotowano w przypadku papierów dłużnych. Zaangażowanie inwestorów zagranicznych spadło tu bowiem w czerwcu o 1,37 mld euro, podczas gdy w maju wzrosło o 649 mln euro. Na koniec czerwca inwestorzy zagraniczni wciąż posiadali jednak więcej obligacji niż przed rokiem (o 152 mln euro). Warto zauważyć, że w okresie lipiec 2005 - czerwiec 2006 sytuacja była znacznie lepsza. Wtedy portfel papierów dłużnych należący do inwestorów zagranicznych zwiększył swoją wartość aż o 3,27 mld euro.

O połowę, do 267 mln euro, zmalała w czerwcu w porównaniu z majem nadwyżka wartości zagranicznych akcji kupionych przez polskich inwestorów w stosunku do tych sprzedanych. Przez 12 miesięcy od lipca 2006 r. wyniosła ona jednak 3,26 mld euro, a więc ponaddwukrotnie więcej niż w okresie lipiec 2005 r. - czerwiec 2006 r.

Polscy inwestorzy chętnie kupowali w ostatnim czasie również zagraniczne papiery dłużne.

W czerwcu tego roku portfel obligacji zagranicznych polskich inwestorów wzrósł o 188 mln euro, podczas gdy w maju - o 54 mln euro. Natomiast w czerwcu 2006 r. polscy inwestorzy sprzedali zagraniczne papiery dłużne o wartości przekraczającej o 5 mln euro wartość obligacji przez nich zakupionych. Od lipca zeszłego roku do końca czerwca tego roku zaangażowanie rodzimych inwestorów na zagranicznych rynkach papierów dłużnych wzrosło o 1,57 mld euro.

Dla porównania: rok wcześniej było to jedynie 474 mln euro.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy