Dystrybutor elektrotechniki, działający głównie na obszarze południowo-wschodniej Polski, zarobił na czysto w drugim kwartale tego roku 0,31 mln zł. To ponadczterokrotnie mniej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Skonsolidowana sprzedaż spadła o 23,7 proc., do 24,8 mln zł.
Przypomnijmy, że w skład grupy kapitałowej wchodzi Energomarket i Energo-Hurt. Raport kwartalny rozczarował inwestorów. Zwłaszcza że zarząd zapowiadał po pierwszym kwartale br. poprawę rentowności i efektywności działania.
W reakcji na słabe wyniki rynek przecenił mocno papiery tarnowskiej spółki. Na zamknięciu notowań akcje Ampli kosztowały po 18,7-proc. spadku 10,5 zł. Od tegorocznego szczytu kurs spadł blisko 50 proc. Jeszcze w połowie czerwca analitycy Millennium Dom Maklerski rekomendowali kupno walorów dystrybutora m.in. kabli i przewodów z ceną docelową 21,2 zł.
Waldemar Madura, prezes firmy, we wtorek był nieuchwytny. Warto odnotować, że mimo niższych obrotów w II kwartale wzrosły o 16 proc. koszty sprzedaży. Główną bolączką spółki jest jednak mocny spadek przychodów.
Zarząd, w komentarzu do wyników, tłumaczy to nieprzedłużeniem umowy przez zależną spółkę Energo-Hurt z Vattenfall Distribution Poland. Nie wiadomo, jak Ampli planuje uzupełnić portfel klientów.