Pemug, specjalizujący się w świadczeniu usług budowlano-montażowych dla górnictwa, chce co najmniej podwoić w II półroczu przychody zanotowane w I połowie br. - Sprzedaż na pewno przekroczy ubiegłoroczny poziom (59 mln zł - przyp. red.). Realne jest zrealizowanie 70 mln zł obrotu na koniec tego roku - mówi Antoni Domański, dyrektor ds. organizacyjno-prawnych w Pemugu. Przyznał, że spółka nie powinna mieć problemów z zarobieniem na czysto 3 mln zł. - Kwota ta jest jak najbardziej w naszym zasięgu - odpowiedział na pytanie "Parkietu". Dla porównania: katowickie przedsiębiorstwo wykazało w pierwszych sześciu miesiącach tego roku 1,1 mln zł zysku netto i ponad 35 mln zł skonsolidowanej sprzedaży.
Pemug w ostatnim czasie nie informował o wygraniu większych zleceń. Czy firma ma z tym kłopoty? - Wykonujemy wiele mniejszych prac, które są atrakcyjne pod względem rentowności. Co do większych kontraktów, to wiele zależy od zamówień ze strony największych klientów m.in. Kompanii Węglowej, Katowickiego Holdingu Węglowego czy Jastrzębskiej Spółki Węglowej - wyjaśnia dyrektor. Powszechnie wiadomo, że część inwestycji w branży górniczej realizowana jest wolniej od pierwotnych założeń.
Przedstawiciel spółki zapewnia, że firma bezproblemowo spłaca raty układowe. Kwartalnie płaci z tego tytułu około 0,6 mln zł. - Do końca programu zostały zaledwie cztery płatności - podkreśla A. Domański.