Rząd przyjął wczoraj na posiedzeniu projekt ustawy przedłużającej o pięć lat istnienie Komisji Nadzoru Bankowego i utrzymującej funkcjonowanie Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego w strukturach Narodowego Banku Polskiego.
Zmiana wbrew KNF
Jak wynika z komunikatu po posiedzeniu rządu, w projekcie nie wprowadzono zmian, jakich domagał się Stanisław Kluza, przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego. Zgodnie z obowiązującymi w tej chwili przepisami, to KNF miała z początkiem przyszłego roku przejąć rolę nadzorcy nad sektorem bankowym. Kluza chciał m.in. utrzymania swojej pozycji przewodniczącego Komisji Nadzoru Bankowego. Po uchwaleniu projektu zaproponowanego przez rząd pracami KNB będzie kierował prezes Narodowego Banku Polskiego.
Stanisław Kluza, szef KNF, od początku był przeciwnikiem przyjętego wczoraj projektu. Na dzisiejsze popołudnie zwołał konferencję prasową "na temat nadzoru bankowego w KNF". Dlaczego Kluza sprzeciwia się zmianie przepisów? Według niego, żaden z argumentów podawanych przez Ministerstwo Finansów i NBP za utrzymaniem nadzoru bankowego przy banku centralnym nie jest trafiony.
Według NBP i MF, dzięki pozostawieniu nadzoru przy banku centralnym możliwe jest uniknięcie ryzyka kadrowego w GINB. Nie będzie też ryzyka związanego z wdrażaniem tzw. Nowej Umowy Kapitałowej.